Codzienność na bloku porodowym
Jej dyżury trwają nawet 24 godziny. Dzień zaczyna od raportu, potem opieka nad pacjentkami, lekami, przygotowanie sal. Każda pacjentka wymaga uwagi i relacji. Położna przyznaje, że w tej pracy wiedza medyczna to tylko część obowiązków.- Jesteśmy czasem terapeutkami, czasem fryzjerkami. Wspieramy, przytulamy, poprawiamy makijaż do zdjęć po porodzie. Największym lękiem przyszłych mam pozostaje ból. Rolą położnej jest go oswoić. Ciepły ton, obecność i zrozumienie. Musimy być przy pacjentkach i prowadzić je przez cały proces - powiedziała nam Adrianna Szwajkowska.
W trudnych sytuacjach, takich jak nagłe krwotoki czy spadki tętna dziecka, decyzje zapadają w ułamku sekundy. Zdarzają się jednak też zabawne sytuacje:
- Zawsze się uśmiechamy, jeżeli tata mówi tak naprawdę, że MY rodzimy, MY jesteśmy, MY chcemy, a tak naprawdę ja zawsze mówię, ale ja nie chcę wiedzieć, co chce pan, tylko co chce żona, partnerka, tak? Czego ona tak naprawdę potrzebuje, bo to jej potrzeby w tym dniu są jakby dla nas położnych priorytetowe - dodaje lekarka.Co radzi przyszłym mamom?
- Przede wszystkim powinny pamiętać nie tylko o sobie, ale powinny też pamiętać o tym małym człowieku, który noszą pod sercem, że temu człowieczkowi też jest bardzo trudno. Tak, że on też ten poród przeżywa. Zawsze moim rodzącym mówię. Poród trwa tak naprawdę tylko chwilę w porównaniu do całego życia. A my kobiety jesteśmy tak silne, że na pewno sobie z tym świetnie poradzimy, i dużo wiary w swoje siły - kończy Szwajkowska.
W klasyfikacji ogólnopolskiej pani Adrianna zajęła 5-te miejsce. Gala finałowa odbędzie się na Zamku Królewskim w Warszawie.
Polecany artykuł: