Fałszywy alarm bombowy na terenie Międzynarodowych Targów Poznańskich
Przypomnijmy, do zdarzenia doszło w minioną niedzielę rano. Do jednej z lokalnych stacji radiowych wpłynęło zgłoszenie o rzekomym podłożeniu ładunku wybuchowego na terenie Międzynarodowych Targów Poznańskich. Informacja ta postawiła wszystkie służby na nogi. Policja i straż pożarna ze stolicy Wielkopolski rozpoczęły dokładne sprawdzanie wszystkich hal targowych. Teren Poznań Motor Show obejmował aż 60 tys. metrów kwadratowych. Alarm spowodował zamknięcie hal. Kilka tysięcy osób przez trzy godziny czekało na otwarcie bram. Następnego dnia policjanci zatrzymali dwie osoby.
- Działania policjantów z Wydziału Kryminalnego i Dochodzeniowo-Śledczego Komendy Miejskiej Policji w Poznaniu potwierdziły ostatecznie, że podejrzany o ten czyn jest tylko jeden z mężczyzn. Okazał się nim 38-letni mieszkaniec Poznania – powiedziała w rozmowie z Radiem Eska Poznań Anna Klój z Komendy Miejskiej Policji w Poznaniu.
Mężczyzna usłyszał zarzuty. Grozi mu nawet 8 lat więzienia
W środę 38-latek usłyszał zarzut, a decyzją sądu, na wniosek prokuratury, trafi do tymczasowego aresztu.
- Zebrany materiał pozwolił na przedstawienie mężczyźnie zarzutu zawiadomienia o fałszywym alarmie bombowym. Na wniosek prokuratury, sąd zastosował wobec mężczyzny dwumiesięczny tymczasowy areszt – dodała Anna Klój.
Podejrzanemu grozi kara nawet do 8 lat pozbawienia wolności.
