mieszkańcy osiedla Maltańskiego pikietowali na placu Kolegiackim już godzinę przed rozpoczęciem posiedzenia Komisji Polityki Przestrzennej. Jedna z mieszkanek zwróciła się przez megafon bezpośrednio do miejskich radnych:
Jeżeli zagłosujecie na wysoką zabudowę, po prostu pogrążycie nas i wiecie o tym doskonale, bo ziemia dla kościoła wzrośnie kilka do kilkuset milionów i to kościół skorzysta, deweloperzy skorzystają. Skrzywdzicie ludzi.
Plan ogólny, czyli nowy dokument planistyczny dla miasta dopuszcza ponad dwukrotnie większą zabudowę dla os. maltańskiego. Mieszkańcy mówią jasno - to gwóźdź do trumny w naszej sprawie:
To automatycznie skreśla nas z tego, że możemy tam zostać, podwyższa koszty terenu i inwestorzy i strona kościelna, wtedy jeszcze bardziej będzie chciała nas się pozbyć - mówi Bronisława Waszkiewicz.
Przewodniczący Komisji Polityki Przestrzennej, radny Łukasz Mikuła tłumaczy, że radni nie chcą zmian na spornym terenie:
My się na pewno temu przyjrzymy. Zakładam, że było to oczekiwanie właściciela tego terenu. Na ten moment obowiązuje przede wszystkim stanowisko Rady Miasta podjęte kilka miesięcy temu, który mówi, że dopóki nie będzie kompleksowego rozwiązania problemu w osiedle Maltańskiego, nie ma mowy o żadnych zmianach planistycznych.
Miejscy radni o wysokości zabudowy na osiedlu zadecydują jeszcze w tym roku.