Obie kobiety w szpitalu, jedna w ciężkim stanie - przeszła operację - to po awanturze przy Kolejowej w Poznaniu. Wczoraj wieczorem służby zostały wezwane do mieszkania wynajmowanego na pokoje.
- Funkcjonariusze musieli wchodzić do tego mieszkania przez okno, ponieważ drzwi były zamknięte od wewnątrz. Wewnątrz mieszkania znaleźli w jednym pokoju ranną kobietę, a w drugim pokoju, który był zamknięty od wnętrza, również była druga ranna kobieta - powiedział nam mł. insp. Andrzej Borowiak z Komendy Wojewódzkiej Policji w Poznaniu.
Kobiety miały rany charakterystyczne dla ostrego narzędzia, jak choćby nóż. W całym mieszkaniu były ślady krwi.
- Wczoraj do późnych godzin w nocy na miejscu pracowały nasze ekipy śledcze, w tym również technicy kryminalistyczni. Policjanci przesłuchali także sąsiadów i wszystkie osoby, które mogą mieć informacje o tym, co tam się wydarzyło - dodaje Borowiak.
Policja na razie wyklucza, jakoby w mieszkaniu doszło do napaści. Wszystko wskazuje kłótnię pomiędzy kobietami.