Bon turystyczny ma być ratunkiem dla polskiej gospodarki po pandemii koronawirusa. Ubiegać się mogą rodziny z przynajmniej jednym dzieckiem, które nie ukończyło 18 lat oraz rodzin z dziećmi z orzeczoną niepełnosprawnością. Podobnie jak w przypadku programu Rodzina 500+ o przyznaniu bonu turystycznego nie będzie decydowała wysokość zarobków. Bon będzie można wykorzystać na atrakcje turystyczne i hotele na terenie Polski. Niestety, okazuje się, że oszuści postanowili ten fakt wykorzystać i naciągać nieświadome niczego osoby.
Bon turystyczny: Oszuści nie próżnują!
Swoich klientów przed oszustami ostrzega między innymi bank Santander. W oświadczeniu na swojej stronie internetowej przedstawiciele banku piszą, że oszuści dzwonią do osób w wieku od 40 do 80 lat i proponują "specjalny voucher urlopowy". Jest jednak haczyk. Trzeba zapłacić przelewem za 4 dni w kurorcie. Wtedy 3 kolejne dni mają być za darmo. Przestępcy mogą również poprosić o zalogowanie się na przesłaną w trakcie rozmowy stronę w celu pobrania rzekomego bonu, a także o podanie loginu i hasła do bankowości internetowej lub danych karty. Nie trudno się zorientować, że to bezczelna metoda, która może spowodować utratę pieniędzy.
>> Kolejne miliony na renowację Fortu VII! Odzyska on swój historyczny wygląd! [WIDEO]
Santander Bank radzi również swoim klientom w jaki sposób można uchronić się przed atakiem oszustów. Oto porady specjalistów:
- Nie podawaj hasła do bankowości internetowej, danych kart (CVV, daty ważności, a tym bardziej kodu PIN) – te informacje powinny być znane tylko Tobie.
- Jeżeli rozmowa wzbudza jakiekolwiek Twoje wątpliwości lub niepokój, to przerwij połączenie. Potem spróbuj samodzielnie zadzwonić do instytucji, za którą przedstawiał się rozmówca. Pamiętaj, tylko aby korzystać z oficjalnego numeru – nie oddzwaniaj na numer, który widzisz w swoim telefonie.
- Nie akceptuj żadnej alternatywy kontaktu (e-mail, SMS). W ten sposób oszust spróbuje wysłać Ci link lub załącznik, który zainfekuje Twoje urządzenie.
O tego typu wyłudzeniach informowało na swojej stronie internetowej także Ministerstwo Rozwoju, więc problem może nie dotyczyć tylko klientów Santander Banku. Po raz kolejny apelujemy – zachowajcie czujność w sieci.