Szpital

i

Autor: Unsplash

Kontrowersje

Były piłkarz Lecha zmarł w nieludzkich warunkach? Szokujące oświadczenie radnej

Radna PiS z Poznania, Lidia Dudziak nagłośniła sprawę okoliczności śmierci byłego piłkarza Lecha Poznań Czesława Szczepankiewicza. Rodzina zmarłego uważa, że były sportowiec był źle traktowany przez pracowników placówki przy ulicy Mogileńskiej w Poznaniu. Dyrektorka placówki zaprzecza większości oskarżeniom.

Śmierć byłego piłkarza Lecha Poznań

O śmierci byłego piłkarza Lecha Poznań i innych polskich klubów informowaliśmy we wtorek, 21 listopada. Czesław Szczepankiewicz zmarł dzień wcześniej w wieku 81 lat. W Kolejorzu, jako napastnik spędził aż osiem sezonów. Już następnego dnia o okolicznościach odejścia zrobiło się głośno.

Przyczyny śmierci byłego piłkarza

O sprawie poinformował Głos Wielkopolski. Okoliczności śmierci byłego napastnika Kolejorza nagłośniła radna PiS z Poznania, Lidia Dudziak, która przekazała informacje rodziny Szczepankiewicza na posiedzeniu sesji Rady Miasta. Ich zdaniem w Zakład Opiekuńczo-Leczniczy i Rehabilitacji Medycznej przy ul. Mogileńskiej w Poznaniu źle zajął się ich członkiem rodziny po udarze, który przeszedł. Do ich zdania przychyla się m.in. szpital przy ulicy Szwajcarskiej. 

Ośrodek odpiera zarzuty

Jak informuje Głos Wielkopolski, dyrektorka ośrodka na Mogileńskiej zgadza się co do zarzutu niedopatrzenia przyczyny powstania rany. Jednak broni jednocześnie personelu, który według niej dobrze wykonuje swoją pracę i wcześniej nie było żadnych innych zastrzeżeń co do opieki. Między córką zmarłego piłkarza, a dyrektorką ośrodka jest słowo przeciwko słowu. Sprawa na pewno będzie rozwojowa.

Zobaczcie nagrobki innych piłkarzy Kolejorza

Najdziwniejsze kontuzje piłkarzy. Nie uwierzysz w te absurdalne historie