Awaryjność tramwajów w Poznaniu?
Profil poznan_moment na Instagramie w swojej relacji udostępnił zdjęcie skruszonej szyby w jednym z tramwajów na Rynku Wildeckim w Poznaniu. Pod tym zdjęciem pojawił się komentarz anonimowego internauty, w którym komentujący stwierdził, że naprawy tego typu trwają 5-6 miesięcy ze względu na oczekiwanie decyzję ubezpieczyciela. Według internauty obecnie 17 tramwajów z tego powodu stoi w zajezdniach, a po mieście jeżdżą tramwaje starszego typu. Jak dodał, to informacja od anonimowego pracownika MPK.
Komentarz MPK Poznań co do uszkodzonych tramwajów
Doniesienia internauty dementuje w rozmowie z reporterem Radia Eska Pawłem Adamczewskim rzeczniczka MPK. - Codziennie, każdego dnia część tramwajów zostaje w zajezdni. I są to tramwaje, które są sprawne i zostawione na wypadek sytuacji awaryjnej, czyli jako taka rezerwa taborowa. Są to tramwaje, które przechodzą obowiązkowe przeglądy. Są to tramwaje, które przechodzą tramwaje i owszem, są to też tramwaje, które oczekują lub są w trakcie napraw pokolizyjnych. Na ten moment łącznie z tramwajem, który w środę minioną brał udział w zderzeniu na Wildzie niesprawnych tramwajów po kolizji jest 11 na 227, którymi dysponuje obecnie MPK Poznań - powiedziała Pawłowi Adamczewskiemu rzeczniczka MPK Poznań Agnieszka Smogulecka.
Tramwaje długo czekają na naprawę?
Zazwyczaj tramwaje są naprawiane dość szybko. Dłuższe naprawy to wyjątki. - Jeśli mówimy o tramwajach, które brały udział w kolizjach, tutaj wiele zależy od tego, jaki jest zakres uszkodzeń. Towarzystwo Ubezpieczeniowe ma 30 dni na rozpatrzenie zgłoszenia i w wielu przypadkach w ciągu 30 dni sprawa jest załatwiona i pieniądze są przelane na konto. Natomiast wiele zależy tutaj od tego, jaki jest zakres napraw. Sprawy takie drobniejsze, łatwiejsze do wykonania są realizowane na zajezdni i trwa to czasami kilka dni, tydzień, lub półtora. Sprawy dotyczące tramwajów, które są na gwarancji i uszkodzenia są poważniejsze, np. konstrukcji, te tramwaje są przekazywane do naprawy producentowi i wtedy może trwać to nawet kilka miesięcy. Natomiast są też sprawy, takie tramwaje, które oczekują na naprawę znacznie dłużej, bo konieczne jest ogłoszenie przetargu i same te procedury przetargowe wydłużają sprawę - dodała w rozmowie z reporterem Radia Eska rzeczniczka MPK. Na pytanie dziennikarza o jazdę starego typu tramwajów, Agnieszka Smogulecka powiedziała, że ma to związek z pełną obsługą wszystkich linii tramwajowych, także tych już wyremontowanych, a jest ich znacznie więcej, niż w trakcie remontów w centrum, czy na Trasie Kórnickiej.