Czy można podciąć gałęzie drzewa sąsiada, które rosną po naszej stronie?
Sielskie życie, cisza, spokój, duże przestrzenie, własne podwórko i dom... i drzewo sąsiada, które latem pozostawia cień na naszych roślinach, a jesienią liście z tego drzewa zaśmiecają nasze podwórko. Niektórzy bez zastanowienia wzięli by się za sekator, bądź piłę spalinową i ucięliby gałęzie rosnące po naszej stronie działki. Nie jest to takie proste, gdyż wściekły sąsiad może nas zaskarżyć! Mamy szansę wtedy na wygraną?
Kiedy prawo nie stoi po naszej stronie?
Zgodnie z prawem nie możemy ingerować w coś, co jest po stronie naszego sąsiada. Za to prawo jest po naszej stronie, gdy najpierw polubownie będziemy próbowali rozwiązać z sąsiadem sprawę, na przykład poprosić go o ścięcie gałęzi po naszej stronie, bądź za jego zgodą i przy jego obecności samemu je obciąć. Jednak już, gdy wejdziemy na drogę konfliktu, niczym Kargul i Pawlak "o trzy palce" na miedzy, to musimy uważać na to, co robimy. Gdy zdecydujemy się na samowolną wycinkę gałęzi, które przekraczają granicę naszej działki, możemy się liczyć nawet z konsekwencjami prawnymi.
Unikajmy konfliktów z sąsiadami, rozmawiajmy
Tak, jak pisaliśmy, warto sprawę rozwiązać polubownie. Wystarczy się dogadać i pomagać sobie, gdyż teraz to jedna ze stron ma problem, a następnym razem może mieć go druga. Podobnie jest m.in. z postawieniem ogrodzenia między działkami. Jeśli chcemy odgrodzić się od sąsiada, lub wymienić stare, zniszczone ogrodzenie, najlepiej się dogadać, podzielić kosztami, niż wchodzić w konflikt.