Dwóch poznańskich strażaków wraz z psem Rico ratują ludzi po trzęsieniu ziemi w Turcji. Znaleźli się wśród 76 polskich strażaków i 8 psów, którzy szukają tam osób uwięzionych pod gruzami.
- Bardzo ważną rolę odgrywają psy, ponieważ bardzo szybko, dokładnie, praktycznie się nie myląc, wskazują osoby żywe. Pies nie wskaże osoby martwej, pies nie wskaże lodówki z jedzeniem, która tam była, tylko wskazuje osoby, do których możemy dotrzeć
mówi nam Sławomir Brandt z Komendy Wojewódzkiej Państwowej Straży Pożarnej w Poznaniu. I dodaje, że mundurowi uratowali już 9 osób. Chcą zostać w Turcji przynajmniej tydzień.
- Będziemy tak długo, jak będzie tam szansa uratować osoby żywe. Mogą tworzyć się takie, jak nazywają specjaliści, trójkąty przeżycia, w których osoby mogą przebywać. Wszystko zależy od tego, czy mają dostęp do wody, od wysokości temperatury.
Strażacy zabrali ze sobą 20 ton sprzętu do ratowania ludzi. W Turcji i Syrii w nocy z 5 na 6 lutego doszło do trzęsienia ziemi o sile ok. 7,8 stopni.