Skandal na plebanii w Poznaniu. Ksiądz po śmierci dziecka zatrudniony jako kapelan

2025-07-15 10:31

Poród na plebanii, martwe dziecko, romans z księdzem i brak konsekwencji – tak wygląda historia duchownego z Poznania, opisana przez Onet i „Głos Wielkopolski”. Choć ksiądz miał zostać wydalony ze stanu kapłańskiego, dziś pracuje jako kapelan w miejskim DPS-ie, a Kościół unika odpowiedzi, dlaczego nadal nosi sutannę.

Ksiądz

i

Autor: pixabay.com zdj. ilustracyjne
  • W lutym 2011 roku na plebanii w Poznaniu doszło do porodu, w którym partnerka księdza urodziła martwego chłopca. Ksiądz nie wezwał pomocy, a po śmierci dziecka udzielił mu ostatniego namaszczenia i dopiero wtedy zadzwonił po karetkę.
  • Śledztwo w sprawie umorzono dwukrotnie, uznając, że nie da się jednoznacznie ustalić, czy dziecko żyło w chwili porodu, a zachowanie księdza uznano za "niewłaściwe", ale nie przestępstwo.
  • Po skandalu ksiądz był przenoszony do różnych miejsc, w tym na Ukrainę, a obecnie pracuje jako kapelan w DPS-ie w Poznaniu, otrzymując pensję z budżetu miasta.
  • Kuria poznańska nie odpowiedziała na pytania o powody, dla których ksiądz nadal pełni posługę, ograniczając się do stwierdzenia, że kara zawieszenia została zdjęta w 2018 roku.
  • Więcej informacji znajdziesz na eska.pl

Poród w tajemnicy i śmierć dziecka księdza

Według ustaleń Onetu i „Głosu Wielkopolskiego”, w lutym 2011 roku na plebanii przy ul. Junikowskiej w Poznaniu doszło do dramatycznego porodu. Agnieszka, partnerka księdza, urodziła martwego chłopca. Duchowny – jak zeznała – nie wezwał pomocy, słuchał w tym czasie muzyki. Kiedy zauważył, że dziecko nie żyje, udzielił mu ostatniego namaszczenia i dopiero wtedy zadzwonił po karetkę.

Związek z kobietą rozpoczął się, gdy przyszła po pomoc duchową dla swojego chłopaka. Ksiądz, uważany za specjalistę od egzorcyzmów, wkrótce rozpoczął z nią romans. Kobieta zamieszkała z nim na plebanii, a proboszczowi przedstawił ją jako zakonnicę.

Umorzone śledztwo i brak konsekwencji

Choć pierwsze ustalenia wskazywały na możliwe zagrożenie życia dziecka przez brak pomocy medycznej, prokuratura umorzyła śledztwo. Kluczowy biegły sądowy najpierw uznał, że brak reakcji księdza zagrażał dziecku, później zmienił zdanie. Pojawiła się też opinia, że dziecko mogło zginąć z powodu tzw. węzła pępowiny.

W 2013 roku śledztwo wznowiono po publikacji w „Głosie Wielkopolskim” oraz po emisji reportażu Tomasza Sekielskiego. Prokuratura zleciła dodatkowe ekspertyzy, ale sprawę znów umorzono – uznano, że nie da się jednoznacznie ustalić, czy dziecko żyło w chwili rozpoczęcia porodu. Ksiądz zachował się „niewłaściwie”, ale nie popełnił przestępstwa – stwierdziła prokuratura.

Kapelan w DPS-ie i milczenie poznańskiej kurii

Po skandalu księdza przeniesiono do klasztoru, później trafił do parafii na Ukrainie. W 2018 roku – decyzją Watykanu – cofnięto jego zawieszenie. Od tego czasu pracuje jako kapelan w DPS-ie w Poznaniu, co potwierdził Urząd Miasta. Jako duchowny otrzymuje pensję z budżetu miasta – ok. 1,5 tys. zł miesięcznie.

Na pytania Onetu, dlaczego ksiądz nadal pełni posługę i nie figuruje w oficjalnym wykazie kapłanów archidiecezji, kuria odpowiedziała ogólnikowo. – Ksiądz był suspendowany i poddał się sankcjom. W 2018 r. kara została zdjęta – przekazał Onetowi ks. Maciej Szczepaniak, rzecznik kurii. Kościół nadal nie tłumaczy, dlaczego nie pozbawił go funkcji i pozwala mu odprawiać msze.

Masz dla nas ciekawy temat lub wystrzałową nowinę? Napisz do nas na adres [email protected]. Czekamy na zdjęcia, filmy i gorące newsy z Waszej okolicy!

Tak wyglądał Poznań w czasach PRL-u. Kultowe miejsca do dziś są wspominane z nostalgią
Poznań Radio ESKA Google News