Prace nad wdrażaniem programu zaczęły się od skompletowania specjalistów, którzy będą mieli szeroką wiedzę na temat dzikich zwierząt.
To są zagadnienia bardzo szerokie, które będą obejmować zoologie, socjologie, bo chodzi o zachowania, edukacje, jak i również wiedzę w temacie zachowań dzików, dlatego będą też pracownicy z katedry łowiectwa.
Mówi Mieczysław Broński z Zakładu Lasów Poznańskich. Wiele w osiągnięciu sukcesu tego programu będzie zależeć od samych poznaniaków. Od tego czy będą zachowywać rozsądek.
Dla przykładu na Dębinie chodzi locha z warchlakami. Ludzie nazywają ją Basia. Dokarmiają ją i ona przychodzi do ludzi tak jak łabędzie, które zobaczą ze środku stawu, że ludzie stoją, to już płyną, pomimo że nie wiedzą czy dostaną jedzenie. Tak samo zachowuje się ta locha.
Program profilaktyki ma być opracowany na jesień. Do tego czasu dzikami oraz ich usuwaniem z ulic Poznania będzie zajmował się, tak jak do tej pory, Wydział Zarządzania Kryzysowego.