- Troje Polaków uczestniczących w humanitarnej flotylli do Strefy Gazy, w tym poseł Franek Sterczewski, zostało przetransportowanych z Izraela do Aten po aresztowaniu.
- Po uwolnieniu poseł Sterczewski nazwał Izrael „barbarzyńskim państwem” i zapowiedział dalszą walkę o wolną Palestynę.
- Flotylla, której celem było przełamanie blokady Strefy Gazy, została przechwycona przez izraelską marynarkę na wodach międzynarodowych, co wywołało spór o legalność działań.
- Sprawdź, jakie zarzuty dotyczące naruszeń praw człowieka pojawiły się po zatrzymaniach i kiedy Polacy wrócą do kraju.
Polscy uczestnicy flotylli uwolnieni. Są w Atenach
Jak poinformował rzecznik organizacji Global Movement to Gaza Poland Rafał Piotrowski, Polacy przetransportowani z Izraela do Aten wrócą do kraju najprawdopodobniej dopiero w środę. W grupie znajdują się poseł Koalicji Obywatelskiej Franciszek Sterczewski, prezes Stowarzyszenia Społeczno-Kulturalnego Palestyńczyków Polskich Omar Faris, prezeska Stowarzyszenia Nomada Nina Ptak.
Piotrowski podkreślił, że priorytetem jest obdukcja uczestników i zapewnienie im opieki medycznej. Nie wiadomo jeszcze, w jakim dokładnie są stanie po pobycie w izraelskim areszcie.
Determinacja zatrzymanych do dalszej walki jest jeszcze większa. Wszyscy cieszą się, że są już bezpieczni” – dodał rzecznik.
Zwrócił także uwagę, że nadal trwają zarówno bombardowania Strefy Gazy, jak i okupacja i ludobójstwo. Dodał, że to Palestyńczycy pozostają głównymi ofiarami sytuacji.
"Ahoj, tu Franek!". Sterczewski z Aten
Poseł Franek Sterczewski zamieścił we wtorek wpis na Facebooku, w którym potwierdził swoje uwolnienie i powrót do Grecji.
Ahoj, tu Franek! Melduję, że po 6 tygodniach podróży, dwóch atakach dronów, przechwyceniu przez siły okupacyjne Izraela i 5 dniach w areszcie, żyjemy. Mimo że lekko zmęczeni, to jesteśmy cali, zdrowi i nieustannie zdeterminowani do dalszej walki o wolną Palestynę” – napisał poseł.
„To zaszczyt być kroplą tej wielkiej fali solidarności razem z Wami. Mamy nadzieję, że politycy również staną w szeregu ze społeczeństwem i zaczną przeciwdziałać temu barbarzyńskiemu państwu, jakim stał się Izrael, i dokonywanemu przez nie ludobójstwu” – dodał parlamentarzysta. Cały wpis przeczytacie poniżej.
Flotylla przechwycona przez izraelską marynarkę
Polska grupa była częścią Globalnej Flotylli Sumud (GSF) – międzynarodowej inicjatywy humanitarnej, w której udział wzięło ok. 470 osób z 47 państw. Celem flotylli było przełamanie izraelskiej blokady Strefy Gazy i dostarczenie pomocy humanitarnej.
W nocy ze środy na czwartek izraelska marynarka przejęła 42 statki flotylli na wodach międzynarodowych, a ich załogi zostały przetransportowane do Izraela. Tam część uczestników, w tym Polacy, trafiła do aresztu.
Spór o legalność działań Izraela
Izraelskie władze utrzymują, że flotylle humanitarne są „działaniami na rzecz Hamasu” i że blokada morska Gazy jest zgodna z prawem międzynarodowym. Legalność tego rozwiązania jest jednak od lat przedmiotem sporów.
Organizacje pozarządowe, w tym Adalah, poinformowały, że w trakcie zatrzymań dochodziło do licznych naruszeń praw człowieka. Z relacji prawników wynika, że aktywistom odmawiano dostępu do wody, leków i obrońców, a także zgłaszano przypadki przemocy fizycznej i słownej.
Izraelskie MSZ zdecydowanie zaprzeczyło tym doniesieniom.
Kiedy Polacy zatrzymani w Izraelu wrócą do Polski?
Wiceminister spraw zagranicznych Radosław Sikorski informował wcześniej, że Polacy mieli wrócić do kraju samolotem z Aten o godz. 19, ale nastąpiło "techniczne opóźnienie". Jednak, jak wyjaśnił rzecznik GSF Poland, informacja ta była nieścisła, a powrót nastąpi dopiero po przeprowadzeniu badań i odpoczynku uczestników.
Organizatorzy flotylli podkreślali, że ich celem było zwrócenie uwagi na katastrofalną sytuację humanitarną w Strefie Gazy, gdzie od niemal dwóch lat trwa wojna między Izraelem a Hamasem.
Według danych ONZ, miliony Palestyńczyków cierpią z powodu braku żywności, wody i dostępu do opieki medycznej.
Oprac. Jakub Sadkowski, źródło: WP
