Na wybiegi ponownie wrócił kontrowersyjny trend - futro - i to w niemal każdej możliwej odsłonie! Co prawda minione sezony upłynęły pod znakiem "cichego luksusu", to jednak w 2024 roku pozwolimy sobie na więcej szaleństwa. Czy futra kolejny raz zdobędą serca odbiorców?
Polecany artykuł:
Futra naturalne ponownie w modzie!
W nadchodzącym sezonie jesień/zima królować będą... futra! Niestety protesty prozwierzęcych aktywistów, niewiele pomogły.
Futrzane wykończenia sukienek, płaszczy i kurtek pojawiły się w kolekcjach takich marek jak Hermès, Alaïa, Balmain, Coperni, Loewe, Sonia Rykiel czy Rabanne. W kolekcji tej ostatniej marki, a także między innymi u Alexandra McQueena i Schiaparelli, pojawiły się również futrzaste sukienki, bluzki i spodnie - relacjonuje "Rzeczpospolita".
Futrzane płaszcze i drobne elementy z dodatkiem futra zaprezentowano w domach mody Balenciaga, Miu Miu, Nina Ricci, Louis Vuitton, Saint Laurent, Stella MacCartney, Bottega Veneta, Burberry i Givenchy.
To koniec „cichego luksusu”? Domy mody promują ubiór na żonę gangstera
Jak informuje "Rzeczpospolita", furorę wśród kobiet robi trend nazywany „mob wife, czyli ubiór na żonę gangstera. Co charakteryzuje ten styl? Wyrazisty makijaż, kobiece sukienki, dużo (najlepiej złotej) biżuterii i oczywiście... futro.
W teorii wiele marek, a także całe koncerny – na przykład francuski Kering – zrezygnowały z wykorzystywania naturalnych futer. Jednak nadal słynne domy mody jak Max Mara, Fendi, Hermès, Burberry, Gucci czy Coach nadal chętnie wykorzystują ten materiał.
Dodajmy, że problem są nie tylko futra naturalne, ale nawet te sztuczne, które błędnie określamy mianem „ekologicznych”. Nic bardziej mylnego! W ich przypadku chodzi o mikroplastik, który trafia do środowiska w trakcie produkcji.
Tak więc w teorii, żadne futro ani sztuczne ani tym bardziej naturalne, nie jest dobrym wyborem.
Poznaniak zbiera meble z wystawek pod śmietnikami. Jego pasją jest renowacja mebli. Zobacz naszą galerię!