Są małe, włochate i właśnie zadomowiły się w Poznaniu. Gąsienice Korowódki Dębówki- bo o nich mowa mimo niepozornego wyglądu mogą być niebezpieczne dla zdrowia.
Korowódka dębówka. Dlaczego nie wolno dotykać tych gąsienic?
- W momencie zagrożenia, korowódka może wystrzelić w powietrze włoski, a substancja w nich zawarta po kontakcie ze skórą lub oczami substancja ta może wywoływać nieprzyjemne uczulenia i podrażnienia, a często także objawy groźne dla zdrowia - powiedziała nam Monika Rucka z urzędu miasta.
Jak się okazuje bardziej niebezpieczne mogą okazać się włoski. - Dorosła postać owada nie jest groźna. Problem stanowi jego gąsienica, a konkretnie trujące włoski, którymi jest pokryta już od pierwszego dnia życia. Każda larwa ma ok. 60 tys. parzących włosków o długości 2 milimetrów, służących jej do ochrony przed naturalnymi wrogami - czytamy na stronie Lasów Państwowych.
Gąsienice zostały zauważone w zeszłym tygodniu nad jeziorem na terenie użytku ekologicznego Dębina, niewykluczone, że mogą występować także w innych częściach miasta.
- Gąsienice żerują nocą, najczęściej na liściach dębów. Czasem można je spotkać na innych gatunkach drzew liściastych. Po zmroku wędrują w szeregu w regularnym korowodzie po pniach i gałęziach- stąd też ich nazwa. Na jednym drzewie może być nawet 100 tys. takich owadów - dodała Rucka.
Po kontakcie z gąsienicą należy wyprać ubrania w wysokiej temperaturze, a w przypadku kontaktu ze skórą najlepiej pozbyć się igieł przy pomocy taśmy klejącej.
Briefing Warty Poznań. Co czeka klub w nowym sezonie?