Do zdarzenia doszło w poniedziałek (3 października) w godzinach porannych na ul. Na Miasteczku w Poznaniu. Straż Miejska otrzymała zgłoszenie, że leży tam mężczyzna, który może potrzebować pomocy. - Strażnicy natychmiast udali się na miejsce i zastali leżącego mężczyznę w dość ciężkim stanie, który wskazywał na spożycie alkoholu lub innych środków odurzających - wyjaśniają strażnicy.
Mężczyzna w trakcie oceny czynności życiowych doznał ataku przypominający atak padaczki i stracił oddech. Na miejsce od razu wezwano karetkę pogotowia. - Po chwili mężczyzna zaczął samodzielnie oddychać, został ułożony w pozycji bocznej bezpiecznej. Ratownicy z karetki zabrali poszkodowanego do szpitala - dodają strażnicy.
To nie jedyna podobna sytuacja w ostatnich dniach. W sobotę (1 października) strażnicy z Wildy zauważyli leżącego i krzyczącego mężczyznę na chodniku ul. 28 czerwca 1956 r. - Mężczyzna zarzekał się, że nie jest pod wpływem alkoholu, ani narkotyków, i że nie jest osobą poszukiwaną - relacjonują strażnicy, którzy wezwali karetkę pogotowia. Okazało się, że mężczyzna powiedział załodze karetki, że chce popełnić samobójstwo. Ostatecznie trafił do szpitala.
Polecany artykuł: