"Moim celem będzie przetrwać". Jacek Jaśkowiak zmierzy się z Mateuszem Masternakiem
Prezydent Poznania powalczy w piątkowy wieczór z Mateuszem Masternakiem. To polski bokser walczący w wadze junior ciężkiej, były mistrz Europy organizacji EBU, multimedalista mistrzostw Polski. - Do tej pory walczyłem już z innymi pięściarzami, jednak byli to zawodnicy tylko nieco młodsi ode mnie, natomiast Mateusz Masternak jest dzisiaj w swojej kategorii wagowej najlepszym polskim pięściarzem. Moim celem jest to, żeby przetrwać - przyznał Jaśkowiak w środę na antenie RMF FM. Poza głównym starciem wieczoru odbędą się też walki lokalnych przedsiębiorców, managerów i prawników - tzw. "białych kołnierzyków". Wszyscy przygotowywali się do gali przez 8 tygodni w Olimpii Boks Poznań pod okiem trenera Wojciecha Komasy.
Jaśkowiak wraca na ring. W szczytnym celu
Gala, która rozpocznie się w piątek o godz. 20:00 w pawilonie nr 6B na MTP, organizowana jest w szczytnym celu. Jest nim zbiórka dla poznańskiej Fundacji In_Spire, która przeznaczy pieniądze na kupno sprzętu rehabilitacyjnego dla Zakładu Opiekuńczo-Leczniczego i Rehabilitacji Medycznej przy ulicy Mogileńskiej w Poznaniu. - Rehabilituje się tam kilkaset osób miesięcznie - po udarach, po wylewach, po ciężkich złamaniach - mówił Jaśkowiak dziennikarzowi RMF FM. Sam przeszedł poważne złamanie stawu skokowego w grudniu 2021 roku. Musiał rehabilitować się prywatnie, płacąc za każde zajęcia. - Chciałbym, żeby dostęp do tych najlepszych form rehabilitowania mieli nie tylko ci, którzy mają pieniądze - podsumował.
W przerwach między walkami będzie można wylicytować m.in. podpisaną przez Roberta Lewandowskiego koszulkę FC Barcelony, rękawice Dariusza Michalczewskiego z autografem, czapkę UFC Mateusza Gamrota czy zdjęcie Szymona Brodziaka z podpisem twórcy. Prezydent Poznania przekazał na licytację rękawice bokserskie z autografem Wołodymyra Kliczki.
"Warto dać sobie obić twarz i połamać żebra". Jaśkowiak walczył już z innymi bokserami
To nie będzie pierwsza walka Jacka Jaśkowiaka z bokserami. - Raz już dałem sobie obić twarz i połamać żebra z Michalczewskim, zebraliśmy 120 000 zł. Z Saletą zebraliśmy 230 000 zł. Wtedy też wsparliśmy ważne inicjatywy - wspomina prezydent Poznania. Z Dariuszem Michalczewskim mierzył się w 2015 r., a całość pozyskanych pieniędzy została przekazana na oddział kardiochirurgii dziecięcej w Poznaniu. Z Przemysławem Saletą walczył rok później. Wtedy zebrane fundusze przeznaczono na budowę nowego skrzydła dla Kliniki Onkologii, Hematologii i Transplantologii Pediatrycznej przy ul. Szpitalnej w Poznaniu.