Jedną nogą byłem już na tamtym świecie - mówi w rozmowie z nami starosta poznański, Jan Grabkowski, który jesienią zmagał się z koronawirusem. Jak dodaje, był to bardzo trudny czas nie tylko dla niego, ale również dla jego bliskich.
To dla rodziny, moim zdaniem, jest najgorsze. Nagle zaczyna być taka świadomość, że będzie puste miejsce. Powiem szczerze, że po czterdziestu kilku latach małżeństwa to jest trudne, prawda?
Starosta poznański dwa miesiące spędził w szpitalu, z czego aż pięć tygodni był nieprzytomny.
Żona mi tu właśnie podpowiada, że pierwsze słowa jakie powiedziałem po wybudzeniu to "poproszę telefon do żony". Czyli głowa cały czas pracowała.
Obecnie starosta przebywa na rehabilitacji, gdzie zmaga się jeszcze z pochorobowymi powikłaniami. To był bardzo trudny rok - dodaje i zachęca wszystkich do szczepień przeciwko Sars-CoV-2.
Przesłuchaj całą rozmowę ze starostą poznańskim, Janem Grabkowskim.