Pierwotnie zarzuty spowodowania uszczerbku na zdrowiu usłyszał 33-letni mężczyzna, który uderzył swojego kolegę, gdyż ten miał podrywać jego żonę.
Cios był tak silny, że 37-latek miał pęknięty oczodół.
Ale to właśnie ten drugi stanie przed sądem i odpowie m.in. za grożenie trzem osobom pozbawieniem życia i zniszczenie samochodu kolegi, gdzie straty to ponad 16 tysięcy złotych.
37-latek usłyszał w sumie cztery zarzuty. Pierwszy dotyczył grożenia trzem ustalonym pokrzywdzonym pozbawieniem życia, dwa kolejne - spowodowania obrażeń ciała na okres poniżej siedmiu dni - u dwóch osób. Czwarty zarzut dotyczy zniszczenia samochodu osobowego, do czego doszło właśnie 5 lutego. Zgodnie z ustaleniami prokuratora - mężczyzna kilkukrotnie kopnął w karoserię, uszkodził szybę, zniszczył lusterka boczne i reflektor. Starty przekroczyły 16 tysięcy złotych.
Mówi Maciej Meler, rzecznik Prokuratury Okręgowej w Ostrowie Wielkopolskim.
Wszystko to działo się podczas jednej, feralnej imprezy.
37-letni oskarżony nie przyznał się do winy. Grozi mu do 5 lat więzienia.
Mężczyzna złożył też zażalenie na decyzję o umorzeniu postępowania wobec 33-latka, który złamał mu oczodół. Prokurator uznał, że 33-latek działał w obronie własnej. Zażalenie złożone przez 37-latka nie zostało jeszcze rozpatrzone.
Polecany artykuł: