Z takich kartek minister Edukacji się nie ucieszy. Dziś również w Poznaniu odbywa się protest nauczycieli. Zamiast świętować swój dzień, zorganizowali akcję - "Kartka do Czarnka". W ten sposób chcą pokazać, że nie godzą się na zmiany, jakie za rządów PIS zachodzą w polskiej szkole.
- Jestem zmartwiona, że moje wnuki muszą do takiej szkoły chodzić. Nie ma programu, jakiejś wizji - nowoczesnej, polskiej szkoły, a nie średniowiecznej. Oczekuję przede wszystkim odsunięcia tego rządu, bo inaczej nie da się nic zrobić - mówiła emerytowana nauczycielka z Poznania.
Polecany artykuł:
Podczas protestu odczytano także relacje nauczycieli, którzy jeszcze pracują i na co dzień muszą się mierzyć ze skutkami decyzji rządu.
- Z dnia na dzień schodzi ze mnie powietrze. Wszyscy mają maksymalną liczbę godzin.
- W 3 klasie LO dwa lata zdalnego zrobiły swoje. Braki masakryczne w kontekście nowej matury.
- Wszystko idzie zgodnie z pragnieniem Czarnka, a dzieciaki tracą. Jestem wykończona tą walką, mam dość polskiej, publicznej szkoły.
To tylko niektóre z licznych relacji sfrustrowanych i przepracowanych nauczycieli. Ci, którzy jeszcze nie odeszli z zawodu, domagają się przede wszystkim szacunku. Zmiany języka w politycznej debacie na temat szkoły. Wyprowadzenia z niej polityki i odciążenia programu.