Kino Rialto w Poznaniu

i

Autor: facebook.com/kinorialto/ Kino Rialto w Poznaniu

Kina studyjne w Poznaniu są w beznadziejnej sytuacji. "Frekwencja jest żadna"

2020-11-04 14:58

Pandemia koronawirusa dotknęła niemal wszystkich gałęzi przemysłu. Ten filmowy oberwał bardzo mocno. Kina studyjne w Poznaniu walczą o przetrwanie. Bez widzów ta walka nie może być skuteczna.

Światowa pandemia wpłynęła na większość branż. W tym trudnym czasie fatalnie radzi sobie przemysł filmowy. Przez wiele miesięcy kina w Polsce były zamknięte. Chociaż teraz można je odwiedzać, to sytuacja się nie poprawiła. Wprost przeciwnie. Gdy kina były zamknięte, można było minimalizować wydatki.

Zgodnie z ostatnimi obostrzeniami widzowie muszą nosić maseczki, a zapełnić można maksymalnie 25% miejsc. Jednak i z tym jest problem.

W Poznaniu powstała ekohulajnoga zbudowana jak roślina!

Kina studyjne w Poznaniu są w dramatycznej sytuacji

Pandemia koronawirusa mocno uderzyła w małe kina studyjne. Ich właściciele mówią wprost: jest beznadziejnie. Problemem jest nie tylko brak widzów, ale też brak nowości.

W bardzo złej sytuacji jest kino Rialto na poznańskich Jeżycach.

Mówi menadżerka Agnieszka Buczyńska.

Wszystkie kina studyjne w Poznaniu można wspierać, po prostu przychodząc na film.

Zabawne nazwy miejscowości w Polsce. Wiesz z których są województw?

Pytanie 1 z 10
Miejscowość Owsianka leży w województwie:

- Widzów teraz jest mniej również dlatego, że kolejni producenci i dystrybutorzy wycofują swoje filmy, które miały wchodzić pod koniec roku. Dlatego tak naprawdę brakuje atrakcyjnych tytułów. Jako osoby programujące staramy się układać repertuar jak najciekawiej. Szukamy wśród starszych filmów lub pojedynczych tytułów, które nie zdążyły zaistnieć na ekranach.

Mówi Joanna Piotrowiak, z kina Muza.

Żeby przetrwać w tym trudnym czasie, kino Muza zaprasza także na filmy online. Na portalu Moje Kino funkcjonują już od maja.

- Oprócz obniżonego czynszu nie mamy właściwie żadnego wsparcia. Nasze środki po 8 miesiącach w zasadzie bez zysków się wyczerpały. Frekwencja jest żadna. Na seanse przychodzi parę osób, a w perspektywie najbliższych miesięcy nie ma szans na poprawę.

Mówi nam Piotr Zakens, który współprowadzi kino Rialto.

Żeby ratować jeżyckie kino, właściciele zorganizowali zbiórkę pieniędzy na portalu Polak Potrafi.

W trudnym położeniu jest także kino Apollo. W tym roku kino nie przyjęło nawet 20% liczby widzów z poprzednich lat. W dużej sali mieści się 400 osób, obecnie przyjąć można zaledwie setkę.

- Ta sala jest na tyle duża, że widzowie mogą być spokojni. W kinie jest bezpieczniej, niż w tramwaju. Mamy bezdotykowe dozowniki z płynem do dezynfekcji. Posiadamy wentylację i klimatyzację, która pozwala wymienić powietrze zarówno podczas seansu, jaki i w wydłużonych przerwach między nimi. Dezynfekujemy oczywiście poręcze, fotele, wszelkie możliwe miejsca styczności.