Prace prowadzone są na odcinku między mostem Królowej Jadwigi a skrzyżowaniem z Drogą Dębińską i Strzelecką.
Aby te utrudnienia związane z pracami były możliwie jak najmniej uciążliwe, roboty prowadzone będą tak zwanym systemem połówkowym. Gdy toczyć się będą na jednej części jezdni, ruch możliwy będzie na drugiej, a później odwrotnie.
Mówi Paulina Nowicka z Poznańskich Inwestycji Miejskich. Jednak jak twierdzi PIM, prace na Królowej Jadwigi i wyznaczony objazd nie powinny się pokrywać. Dodatkowo wymiana nawierzchni potrwa znacznie krócej od modernizacji św Marcina.
Zakładamy, że będą mogły one się zakończyć najwcześniej po dwóch tygodniach, jednak tutaj kluczowe są warunki atmosferyczne.
Odmienne zdanie ma Stowarzyszenie Organizacja Poznańskich Kierowców. Twierdzi, że w ten sposób nie powinno planować się remontów i objazdów. Dodaje także, że nie jest to pierwsze działanie miasta, które ma zniechęcić poznaniaków do poruszania się autami.