Komar tygrysi to owad, którego w Polsce raczej nie znamy. Jego naturalnym środowiskiem jest bowiem Azja Południowo-Wschodnia oraz wyspy Oceanu Indyjskiego i Spokojnego. Pierwsze wzmianki o jego obecności w Europie pojawiły się już w 1975 roku. Od tego czasu pojawił się już miedzy innymi w Hiszpanii, Grecji, Włoszech czy we Francji. W Polsce jego obecności póki co nie odnotowano. Jednak ostatnio coraz częściej mówi, że wkrótce może to nastąpić. Wszystko w związku ze zmianami klimatycznymi.
Polecany artykuł:
Komar tygrysi: Kolejne kraje ostrzegają przed groźnym owadem!
Przed komarem tygrysim ostrzegają już między innymi specjaliści z Francji i Hiszpanii. Owadów sporo jest podobno chociażby na Ibizie, a do wzrostu jego aktywności przyczynił się też koronawirus. Jak to możliwe? Chodzi o zamknięte hotele i domy do wynajęcia. Brudna woda z basenów bowiem jest idealnym miejscem dla komarów, które uwielbiają wilgotne środowisko. Rada Ibizy wezwała nawet mieszkańców, by Ci jak najczęściej czyścili wodę w basenach, by uniknąć sytuacji, która może zaszkodzić zdrowiu wielu mieszkańców.
Komar tygrysi: Czy jest niebezpieczny?
Komar tygrysi nie jest trudny do rozpoznania. Jest większy od tych owadów, które znamy z Polski. Ma też charakterystyczne, białe plamki. Czy jego ukąszenie jest groźne dla człowieka? Wszystko zależy od odporności organizmu. Komary tygrysie mogą przenosić choroby tropikalne takie jak gorączka denga, żółta febra czy japońskie zapalenie mózgu. Jeżeli natomiast ktoś jest uczulony, ukąszenie przez komara tygrysiego może zakończyć się nawet śmiercią.