Niecodzienne zachowanie księdza Daniela Wachowiaka
Ksiądz Daniel Wachowiak obecnie pełni posługę w parafii św. Brata Alberta w Koziegłowach niedaleko Poznania. Znają go jednak nie tylko wierni z parafii, ale zdecydowanie szersze grono. Duchowny za pośrednictwem platformy X (dawniej twittera) porusza wiele kontrowersyjnych tematów. W ostatnich dniach o księdzu było jednak głośno z powodu innego wydarzenia.
Podczas ostatniej mszy świętej, ksiądz przerwał nabożeństwo i wyszedł z kościoła. Wierni byli osłupieni. Duchowny później w specjalnym nagraniu skierowanym do wiernych wyjaśnił swoje zachowanie.
- Przypomnę, że jestem proboszczem w parafii 4-tysięcznej. Jestem jedynym duszpasterzem, nie ma drugiego księdza i dzisiaj tak się złożyło, że w czasie drugiej mszy, w czasie Ewangelii chwyciła mnie jedna z moich chorób. Podczas czytania liturgii dopadło go schorzenie. Migrena z aurą wiąże się z tym, że gdy mnie ona dopada to tracę wzrok. Ta utrata wzroku jest dosyć specyficzna – następuje załamanie obrazu, trochę tak jakby ktoś wlewał mi olej do głowy i zaczyna mnie mocno boleć głowa - przekazał w nagraniu duchowny. Ksiądz powiedział, że wyszedł z kościoła i udał się do domu, gdzie znajdują się jego leki.
Po całym wyznaniu, ksiądz przyznał, że ze strony ludzi spotkało go wiele ciepłych słów. Ponownie zabrał on głos na platformie X.
Masz dla nas ciekawy temat lub wystrzałową nowinę? Napisz do nas na adres [email protected]. Czekamy na zdjęcia, filmy i gorące newsy z Waszej okolicy!