Na poznańskim lotnisku tego problemu jednak nie ma - mówi nam rzecznik portu, Błażej Patryn:
Jesteśmy na tyle przygotowani jako port lotniczy pod kątem kadry, szeroko rozumianej, na lotnisku, aby problemów nie było z obsługą odwiedzających nas pasażerów i tak, by ci pasażerowie mogli sprawnie zrealizować swoje wakacyjne marzenia.
To, że port lotniczy w Poznaniu nie zmaga się z takimi problemami jak inne europejskie lotniska, nie oznacza, że w wakacje nie będzie kolejek. Te bardziej zależą od samych pasażerów niż obsługującej loty kadry.
Dlatego, że to nie jest tak, że pasażer, który przyjdzie godzinę przed planowanym wylotem, jest w stanie zdążyć i jesteśmy go w stanie obsłużyć. Bezpieczniej jest przybyć wcześniej na lotnisko i sprawnie nawet samemu dobrze przygotować się do kolejnych etapów odprawy.
Tłumaczy Błażej Patryn. Dodajmy, ostatnie miesiące są bardzo udane dla poznańskiego lotniska. W maju było prawie tyle pasażerów co w 2019 roku, czyli przed pandemią.