Lech Poznań - Górnik Zabrze - relacja z meczu
Lech Poznań w ostatnich tygodniach nie miał dobrej passy. Kolejorz odpadł w eliminacjach Ligi Konferencji Europy, a następnie przegrał ligowy mecz ze Śląskiem Wrocław (1:3). Poznaniacy byli jednak faworytami sobotniego starcia z Górnikiem Zabrze na Enea Stadionie.
Poznaniacy od początku spotkania chcieli narzucić tempo i konstruowali swoje ataki pozycyjne. Nie wynikało jednak z tego nic konkretnego. Zabrzanie z kolei byli nastawieni na grę z kontrataku. Przy jednej z akcji faulowany w polu karnym był Daisuke Yokota. Arbiter spotkania wskazał na jedenasty metr, a sam poszkodowany pewnie wykorzystał rzut karny. - Tak naprawdę fajnie gramy w piłkę, a żadnej sytuacji z tego nie było. Mam nadzieję, że to po przerwie się zmieni - mówił w przerwie na antenie Canal+ obrońca Kolejorza, Alan Czerwiński.
Na domiar złego gospodarze w pierwszej połowie stracili swojego kapitana Mikaela Ishaka. Szwedzki napastnik w jednej z akcji nabawił się kontuzji i musiał opuścić plac gry.
Obraz gry w drugiej połowie się nie zmienił. Poznaniacy przez większą część nie mieli pomysłu, jak sforsować obronę rywali. W 70. minucie precyzyjne podanie w pole karne posłał Dino Hotić. Piłka spadła na głowę Czerwińskiego, który pokonał bramkarza Górnika.
Gol wyrównujący napędził podopiecznych Johna van den Broma. Wynik jednak już się nie zmienił do końca spotkania i obie ekipy podzieliły się punktami. Remis zdecydowanie bardziej powinien cieszyć gości, którzy potrzebują punktów, aby wygrzebać się z dna ligowej tabeli. Lechici z kolei nie wygrali trzeciego z rzędu meczu w lidze i mają o czym myśleć.
Lech Poznań - Górnik Zabrze 1:1 (0:1)
- 45' Daisuke Yokota 0:1
- 70' Alan Czerwiński 1:1