Magda Linette

i

Autor: PAP/Adam Warżawa

IO 2024

Magda Linette zakończyła rywalizację w Paryżu. Jakie to były igrzyska dla Poznanianki?

2024-07-30 13:32

W poniedziałek swoją przygodę z olimpijskimi kortami w Paryżu zakończyła Magda Linette. Poznanianka przegrała najpierw w singlu z Włoszką Jasmine Paolini, a następnie wspólnie z Alicja Rosolską w deblu. Gdzie lepsze okazały się Ukrainki Marta Kostiuk i Dajana Jastremska. Jak będziemy wspominać te igrzyska w wykonaniu zawodniczki AZS Poznań?

Duet Linette/Rosolska przegrał z Ukrainkami. Poznanianka żegna się z Paryżem

W poniedziałek Magda Linette rywalizowała w singlu oraz deblu. O przegranym spotkaniu z Jasmine Paolini pisaliśmy w jednym z poprzednich artykułów. Początkowo wydawało się, że w trakcie meczu z Włoszką u Poznanianki pojawiła się kontuzja. Sama zainteresowana stwierdziła jednak, że po prostu zmagała się z gigantycznym zmęczeniem. Mimo to przystąpiła do rywalizacji w deblu - dla Ali jestem zawsze. A tego dnia Ala była dla mnie - mówiła Magda Linette. 

Niestety wspólnie z Alicją Rosolską musiała uznać wyższość ukraińskiego duetu Kostiuk/Jastremska, przegrywając 4:6, 1:6. Ukrainki zwyciężyły pewnie, w pełni kontrolując mecz.

Zdążyłam się troszkę zregenerować, miałam też świadomość, że będę grała tylko na połowie kortu. Byłam dość wolna, dziewczyny grały bardzo szybko, a ja nie zbierałam się do ich uderzeń z wystarczającym refleksem. Popełniłam też wiele błędów jak na siebie, nie dawałam Ali zbyt wielu szans. Było to frustrujące - stwierdziła Magda Linette.

Jakie to były igrzyska igrzyska dla Linette? - Było wiele pozytywów

Magda Linette oczywiście szybko zakończyła olimpijskie zmagania, jednak w jej postawie można dostrzec naprawdę dużo pozytywnych elementów. Przede wszystkim sama forma sportowa była na naprawdę wysokim poziomie. W pierwszej rundzie dość gładko wygrała z mającą wyższy ranking Andriejewą, w drugiej bardzo długo rywalizowała jak równa z równą, z jedną z głównych faworytek do medalu, czyli Włoszką Paolini. Różnica w grze pojawiła się tak naprawdę dopiero wtedy, kiedy zawodniczka AZS Poznań zaczęła narzekać na problemy związane z przesileniem mięśni.

Tutaj można postawić sobie pytanie, jaki wpływ na to wszystko miał turniej w Pradze, który Linette zakończyła tuż przed igrzyskami. Miała tak naprawdę tylko jeden dzień przerwy. Z drugiej strony zwycięstwo w praskiej 250 na pewno pozytywnie wpłynęło na mentalność oraz oczywiście pozwoliło na ogranie na mączce. Na pewno szkoda turnieju deblowego, w którym częściej niż w singlu zdarzają się niespodzianki na podium igrzysk. Sama Magda Linette dostrzega liczne pozytywy olimpijskiej rywalizacji.

Smutno, że wszystko się kończy, bo dla mnie to był bardzo szybki przyjazd, wszystko działo się bardzo szybko. Nie miałam czasu, żeby usiąść, chłonąć atmosferę igrzysk. Było jednak wiele pozytywów, od dzielenia pokoju z Alą, przez piny, po wygrany pierwszy mecz, fajna sukienka... - wymieniła zawodniczka AZS Poznań.

Koniec igrzysk ale nie koniec sezonu. Co jeszcze czeka Magdę Linette w tym sezonie?

W tenisowej rywalizacji na igrzyskach pozostała tylko jedna Polka, czyli liderka światowego rankingu Iga Świątek. Pożegnanie z olimpijskimi kortami Rolanda Garrosa, nie oznacza dla Magdy Linette końca walki o jak najlepsze wyniki w tym sezonie. Poznanianka potwierdziła już, że wystartuje w kanadyjskim Toronto, gdzie odbędzie się turniej rangi WTA 1000. Jak można się domyślić start w Ameryce Północnej to element przygotowań do ostatniego turnieju wielkoszlemowego w tym roku, czyli US Open. A zawody w Nowym Jorku już niedługo, startują pod koniec sierpnia (26.07).

Zobacz zdjęcia z poznańskiego treningu Magdy Linette!

QUIZ: Jesteś kibicem tenisa? Rozpoznasz te tenisistki? Sprawdź się!

Pytanie 1 z 20
Na początek coś łatwego Tenisistka na zdjęciu to...
Serena Williams