Horrendalny rachunek za gaz w Pile
O sprawie poinformowała lokalna TV Asta, która dotarła do małżeństwa Krzemińskich. W sierpniu 2022 roku pani Ewa i pan Lech dostali rachunek za gaz na kwotę 46 tysięcy złotych! To ponad 45-krotnie wyższy rachunek w skali roku. - Ja mam tylko kuchenkę, w której nawet piekarnik jest nieczynny i dwufunkcyjny piecyk, który ogrzewa cały dom. Nigdy nie mieliśmy kłopotów z gazem. Płacimy regularnie rachunki. Ja nie wiem co się stało - powiedziała pani Ewa na antenie.
Interwencja w Biurze Obsługi Klienta PGNiG
Małżeństwo próbowało wyjaśnić całą sprawę w Biurze Obsługi Klienta PGNiG. - Pojechałem na Bydgoską, tam, gdzie wystawiają rachunki i ta pani sama była zdziwiona, że to jest niemożliwe. Jeszcze zawołała koleżankę i mówi, że to przecież niemożliwe - przyznał pan Lech w TV Asta.
Okazuje się, że wysokie zużycie naliczono w trakcie wymiany starego licznika na nowy. PGNiG zarzuciło emerytom, że próbowali ingerować w stary licznik i uszkodzić jego obudowę, co potwierdzać ma zlecona ekspertyza. Małżeństwo zapewnia, że do niczego takiego nie doszło, a nikt im nie przedstawił żadnego dokumentu, który potwierdza uszkodzenia.
Rzecznik konsumenta walczy
W całą sprawę zaangażowany został rzecznik praw konsumenta w Pile. - Z jakiegoś logicznego punktu widzenia, biorąc pod uwagę zasady doświadczenia życiowego, wydaje się, że to zużycie jest kompletnie niemożliwe, aby takie wystąpiło - powiedziała TV Asta, Joanna Michnowska.
Rzecznik praw konsumenta wysłał pismo do PGNiG, a w odpowiedzi otrzymał ekspertyzę, z której wynika, że obudowa gazomierza była uszkodzona. - Pomimo tego wszystkiego i tego, że rzeczoznawca stwierdził również brak plomb na tym liczniku, to ostateczny wniosek jest taki, że układ pomiarowy rzekomo jest nienaruszony i licznik pod tym względem działał prawidłowo - mówi rzeczniczka.
Państwo Krzemińscy otrzymują ciągle wezwania do zapłaty. PGNiG proponuje im rozłożenie należności na raty. Z kolei powiatowy rzecznik praw konsumenta zaproponował spółce częściowe umorzenie należności. Ta jednak pozostała niewzruszona. Małżeństwo emerytów jednak nie ma z czego zapłacić tak wielkiego rachunku.