Śmieci nad Wartą

i

Autor: facebook.com / Fundacja Ratuj Ryby

Nie ma pieniędzy na posprzątanie po sprzątaniu brzegów Warty! Kto da 15 tys. zł na wywóz 20 ton odpadów?

2020-08-27 16:08

Nie ma pieniędzy na wywóz śmieci podczas kolejnej, szóstej edycji akcji poznańskiej Fundacji Ratuj Ryby, dzięki której Wartę i jej brzegi do tej pory udało się oczyścić z prawie trzystu ton odpadów. W połowie września wolontariusze będą sprzątać rzekę od źródeł do ujścia. Ale ani Wody Polskie, które odpowiadają za to, co w rzece pływa, ani miasto, które dało pieniądze na akcję - na posprzątanie po sprzątaniu środków nie ma. Przeczytaj więcej na stronie Eski Poznań.

15 tysięcy złotych - tyle na własną rękę chce uzbierać Fundacja Ratuj Ryby na wywóz około 20 ton śmieci, z których - wspólnymi siłami z poznaniakami - zamierza oczyścić brzegi Warty od źródeł do ujścia w połowie września. Zrzutka to jedyne wyjście, bo do posprzątania po sprzątaniu w samym Poznaniu chętnych nie ma. Wody Polskie, które odpowiadają za to, co znajduje się w rzece, na utylizację nie przewidziały budżetu. A zgodnie z podpisaną z miastem umową, które finansuje akcję, to organizator odpowiada za wywóz odpadów.

Nie składałem do kosztorysu pozycji, uwzględniającej wywóz śmieci, ponieważ sądziłem, że Miasto ma potężne możliwości na to, żeby porozmawiać z partnerami, którzy odbierają odpady, wynegocjować stawki, które byłyby niższe. Teraz, kiedy sam zacząłem szukać firm, odpowiadających za utylizację odpadów, trapi mnie to, że większość telefonów, które wykonałem, kończyła się pytaniami po drugiej stronie słuchawki "czy wywóz ma być tańszy i śmieci mają zostać ponownie wyrzucone do środowiska, z tą tylko różnicą, że trochę dalej", to mnie przeraża - tłumaczy Sebastian Staśkiewicz, prezes Fundacji Ratuj Ryby.

Miasto podkreśla, że to nie pierwszy raz, kiedy Fundacja Ratuj Ryby w swoim projekcie nie uwzględnia kosztów wywozu odpadów, chociaż urzędnicy już wcześniej ją informowali, że i taka kalkulacja musi się w nim znaleźć.

Nie pierwszy raz zdarza się sytuacja, że Fundacja Ratuj Ryby stawia nas pod ścianą. Zakres tej akcji jest szerszy niż zakres naszej umowy z firmą wywożącą odpady, dotyczącej utrzymania stałego porządku nad Wartą. Mamy zakres od mostu Lecha do mostu Przemysła I, czyli ten, który jest najbardziej oblegany przez Poznaniaków. Natomiast akcja fundacji dotyczy całej Warty, na terenie całego Poznania. Na podstawie naszej umowy nie możemy zobowiązać firmy, żeby jednego dnia wywiozła tony śmieci po akcji - tłumaczy Katarzyna Przybysz z Wydziału Gospodarki Nieruchomościami Urzędu Miasta Poznania.

Sprawą zainteresowali się już radni, którzy chcą pomóc Fundacji w odblokowaniu miejskich pieniędzy na posprzątanie po sprzątaniu. Tylko do tej pory Fundacji udało się oczyścić Wartę z prawie trzystu ton odpadów, niemal 100 tysięcy niedopałków i pięciuset litrów kapsli.

Jak długo przetrwałbyś jako bohater horroru?

Pytanie 1 z 10
Pukasz do drzwi mieszkania swojej drugiej połówki, ale okazuje się, że drzwi są otwarte, a w domu nikt nie odpowiada. Co robisz?