Kraty otoczyły winogradzki plac zabaw. Terenem nagle zainteresował się prywatny właściciel
Plac zabaw na Winogradach został otoczony kratami w minioną sobotę. Istnieje od około 25 lat. Wychowywały się na nim pokolenia dzieci i młodzieży. Teren od dłuższego czasu ma znajdować się w rękach prywatnych, jednak ani właściciel, ani obecni spadkobiercy przez bardzo długi czas, zupełnie się nim nie interesowali, nie czynili również sprzeciwów kiedy plac zabaw na prośbę mieszkańców przechodził renowację. Problem pojawił się dopiero w ostatnich latach.
Sprawa przybrała na sile około dwóch lat temu, kiedy to jeden ze spadkobierców zaczął pojawiać się na tym terenie i manifestacyjnie głosić, że jest właścicielem i zamyka ten plac zabaw na kłódkę. Były też zdarzenia, które potwierdzają, że nagrywał bawiące się dzieci i przyjechała na wezwanie rodziców Policja. Tego dowiedziałam się podczas ostatnich spotkań i rozmów z mieszkańcami. Kłódki oczywiście zniknęły za sprawą okolicznych mieszkańców. Dzieci dalej korzystały z tej przestrzeni, aż do nieszczęsnej soboty, która zakończyła się postawieniem pogrodzenia i skandalicznym przecięciem przęseł od huśtawek - powiedziała nam radna miejska i osiedlowa, Halina Owsianna.
Mieszkańcy są zdesperowani. Chcą uczestniczyć w rozprawie sądowej
Wokół ogrodzenia pojawiły się liczne transparenty pokazujące sprzeciw mieszkańców. Padły takie hasła jak: "Nie zabierać nam dzieciństwa", "Tu zaczęło się moje dzieciństwo", "To są moje wspomnienia". Lokalna społeczność chce wnieść sprawę do sądu. Opowiedzieć o historii tego miejsca, jego wielopokoleniowej roli, oraz spytać gdzie wcześniej byli właściwie właściciele?
Dzieciaki pojawiały się tutaj nawet zimą. Tym bardziej latem jest ich tutaj sporo - zauważa pani Klaudia, jedna z mieszkanek osiedla.

Miasto ma plan na zagospodarowanie terenu. Wciąż nie wiadomo jak zareaguje właściciel
Władze miejskie próbują się kontaktować z właścicielem w sprawie ogrodzonego placu zabaw. Na ten moment według informacji, które przekazała nam radna miejska, Halina Owsianna nie ma kontaktu ani z nim, ani z jego prawnikiem. Pojawiły się pewne rozbieżności dotyczące kwoty za działkę.
Mamy pomysł na park kieszonkowy na tym zielonym i mocno zadrzewionym obszarze. Projekt wstępny dla tej przestrzeni już jest. Wspólnie jednostki miejskie: ZKZL, BKP, Aquanet przy udziale Rady Osiedla Stare Winogrady i moim (występuje tu w podwójnej roli radnej) stworzyliśmy wizję dla tej przestrzeni z uwzględnieniem małej retencji, wykorzystującej wody opadowe z budynków. Dla mieszkańców jest to teren zielony, a dla inwestora budowlany. Mamy wywołany mpzp do którego mieszkańcy i rada osiedla złożyła wnioski o uznanie tego terenu jako zieleń urządzoną - przekazała nam Halina Owsianna.