Mężczyzna uznał dzieło sztuki za śmieci po zwiedzających
Faktycznie na pierwszy rzut oka można się pomylić. Instalacja łudząco przypomina mało znaczący przedmiot znajdujący się na podłodze, jednak to tylko pozory. Jak wyjaśnia muzeum LAM puszki zostały wykonane z niezwykłą starannością. Pomalowano je ręcznie przy użyciu farb akrylowych. Nowy mechanik dopiero rozpoczął swoją pracę w tej placówce i nie zdawał sobie sprawy z niezwykłej wartości artystycznej przedmiotu. Uznał, że puszki musiały być śmieciami, które pozostały po turystach zwiedzających muzeum.
Dzieło sztuki uratowała kuratorka
Niewiele brakowało, a dzieło sztuki trafiłoby na wysypisko. Przed tragicznym końcem uratowała je kuratorka wystawy Elisah van den Bergh, która zwróciła uwagę na to, że instalacja zniknęła, po czym natychmiast rozpoczęła jej poszukiwania. Zgubę znalazła w worku na śmieci. Szybka reakcja pozwoliła na uratowanie tego niezwykle unikatowego dzieła.
Z dużą klasą zachowało się samo muzeum. Jego rzeczniczka Froukje Budding przekazała informacje, że placówka nie wysuwa żadnych roszczeń wobec mechanika - Dopiero zaczynał pracę u nas i po prostu wykonywał swoje obowiązki - dodała Budding.
Muzeum LAM potrafi zaskoczyć odwiedzających
Placówka potrafi przygotować swoje eksponaty w dość nietypowych miejscach. Pozwala to na zaskakiwanie i większe angażowanie odwiedzających. Przykładowo opisywane w tekście puszki znalazły się w windzie. Dyrektorka muzeum, Sietske van Zanten wyjaśnia, że celem takich działań jest inspirowanie ludzi do patrzenia na codzienne przedmioty w innowacyjny sposób.
Po niefortunnej sytuacji "All The Good Times We Spent Together" wróciło na wystawę w bardziej tradycyjny sposób. Znalazło swoje miejsce na cokole. Muzeum chcę jednak znaleźć nowy, niecodzienny pomysł na prezentację instalacji w przyszłości.
Wystawy potrafią nieść za sobą niefortunne sytuacje
Do takich sytuacji jak ta w Lisse dochodziło już wcześniej w świecie sztuki, choćby w 2023 roku kiedy głodny mężczyzna zjadł banana będącego elementem instalacji Maurizio Cattelana w galerii w Seulu. W 2011 roku w niemieckim Muzeum Ostwall, sprzątaczka zniszczyła dzieło sztuki warte prawie 700 tysięcy funtów! Chciała je tylko dokładnie wyczyścić.