Zniszczony kwiatomat na poznańskich Ratajach
Do włamania doszło w czwartek, 27 listopada, około godziny 21:23. Para podeszła do charakterystycznego różowego kwiatomatu stojącego przy ul. os. Jagiellońskim 121B na poznańskich Ratajach. Z monitoringu wynika, że kobieta udawała zwykłą klientkę, podczas gdy mężczyzna siłowo próbował otworzyć urządzenie. Po chwili kopnięciem wybił szybę, wyrwał drzwi i sięgnął po kwiaty przygotowane do sprzedaży.
Właściciele poinformowali, że kwiatomat ma nie tylko wybite szyby, ale również uszkodzony mechanizm. Zwrócili też uwagę, że sprawca skaleczył się przy rozbijaniu szyby, zostawiając na urządzeniu ślady krwi.
W emocjonalnym wpisie na Facebooku podkreślili, że najbardziej boli ich bezmyślna dewastacja. – Stało się coś, co boli bardziej niż strata materialna: zniszczono owoc naszej ciężkiej pracy i pasji – napisali. – Wybite szyby, wyrwane drzwi, szkło wszędzie – widok, który łamie serce. Najgorsza jest ta bezmyślna dewastacja, akt wandalizmu, który rani nie tylko naszą firmę, ale i każdego, kto wierzy w uczciwość.
Nieletni sprawcy i działania policji
Nagrania z monitoringu zostały przekazane policji i w krótkim czasie trafiły do sieci – z zamazanymi twarzami, zgodnie z przepisami. W niedzielę, 30 listopada, funkcjonariusze z Komisariatu Policji Nowe Miasto ustalili tożsamość wandali.
Jak przekazała podinsp. Liszczyńska, zatrzymani to osoby nieletnie: – To osoby nieletnie; 15-letni chłopak i jego 14-letnia koleżanka. Policjanci właśnie wykonują czynności z nieletnimi w ich miejscu zamieszkania. W najbliższym czasie 15-latek zostanie przesłuchany w charakterze nieletniego sprawcy czynu karalnego – poinformowała.
Po zakończeniu działań policji sprawa trafi do sądu rodzinnego. To właśnie on zdecyduje o dalszych konsekwencjach, jakie poniosą nastolatkowie za zniszczenie kwiatomatu i kradzież kwiatów.
Polecany artykuł: