Od momentu rozpoczęcia prac budowlanych mamy duże mniejsze obroty – tłumaczy właścicielka lokalu gastronomicznego:
Już mamy o około 40% niższe obroty. Nie przy weekendzie, ale w tygodniu. Przez to, że nie ma miejsc postojowych i jest lekka dezorganizacja, goście już nie trafią do nas - mówi restauratorka, Magdalena Wielgus.
Dodaje, że miasto obiecało promować przedsiębiorców, prowadzących biznesy przy przebudowywanej ulicy:
Myślę, że goście restauracji nie są świadomi, czy w ogóle tu można wjechać. Mieliśmy być promowani. Też nie wiem, czy jesteśmy, no bo nie słychać tego.
Restauratorka przekonuje, że już rozważa podział restauracji na dwa lokale w innych dzielnicach, lub nawet całkowite zamknięcie biznesu.
Miasto zapewnia, że pomoże przedsiębiorcom:
Na płotach placu budowy chcemy zostawić informację kierunkową o tym, jak dojść, dotrzeć do danego lokalu. Oczywiście możemy też na social mediach informować o tym, że te lokale są czynne. O tym oczywiście mówiliśmy. Jak najbardziej gotowi jesteśmy tutaj, żeby tego typu działania podjąć - odpowiada dyrektor Biura Koordynacji Projektów i Rewitalizacji Miasta, Grzegorz Kamiński.
Natomiast rozwiązać problem z brakiem miejsc postojowych miasto nie zamierza:
Zachęcam do podróży do centrum, komunikacją publiczną. (...) Tymczasowych parkingów nie ma potrzeby tworzyć, ponieważ jest strefa płatnego parkowania i można wtedy zaparkować w ciągu ulicy choćby Święty Marcin, ale też jest duży parking kubaturowy przy Placu Wolności, bardzo blisko wtedy do Ratajczaka - dodaje urzędnik.
Restauratorka dodaje, że przedsiębiorcy inaczej wyobrażali sobie etapowanie prac budowlanych na Ratajczaka:
My byliśmy poinformowani, że w ogóle cały remont będzie szedł etapami. No nie spodziewaliśmy się. Myśleliśmy, że po prostu ta ulica będzie kawałkami robiona, że to miało iść od węzła Matyi w kierunku Świętego Marcina, a tu i z jednej i z drugiej strony nagle zaczęły się prace - Magdalena Wielgus, restauracja Ming Wok.
Urząd Miasta przyznaje, że informację o takim kształcie etapowania inwestycji przekazał przedsiębiorcom niedawno. Prace postępujące w jednym kierunku są jednak niemożliwe - tłumaczy urzędnik:
Elementy infrastruktury podziemnej zlokalizowane w ul. Ratajczaka przy Świętym Marcinie są najgłębiej, więc musimy ten front uruchomić jak najszybciej, a z drugiej strony, jeżeli nie chcemy budować tramwaju przez kilka lat dłużej, musimy rozpocząć prace związane z modernizacją węzła Matyi, ponieważ tam jest najwięcej prac związanych z infrastrukturą torowo-sieciową i układem komunikacyjnym - Grzegorz Kamiński, dyrektor Biura Koordynacji Projektów i Rewitalizacji Miasta.
Restauratorka przy ul.Ratajczaka ma także problem z dostawami. Jak nam powiedziała – nie ma gdzie parkować przed restauracja dużych pojazdów dostawczych:
z dostawami do nas jest o tyle ciężko, że wykonawca prac, mówił, żebyśmy stawali na chodniku. Nie ma żadnych miejsc wyznaczonych dla obsługujących tutaj firm.
Wykonawcą jest spółka Terlan, która odpiera zarzut. Twierdzi, że chodziło o tymczasowy postój w obszarze jezdni. Dodaje, że koperty dla dostaw nie mogą powstać:
Koperty, które pojawiły się w COR nie zostały zastosowane na ulicy Ratajczaka ze względu na to, że ich wymalowanie powodowałoby zmniejszenie ciągu pieszego, a co za tym idzie, realnie wpływałoby na bezpieczeństwo pieszych. (...) Warto jednak zaznaczyć, że dojście do każdego z lokali jest w pełni możliwe - odpowiada Rafał Giedrojć ze spółki Terlan.
Wykonawca zachęca także do odwiedzania restauracji przy przebudowywanej ulicy.
Prace budowlane na ul. Ratajczaka, będące sfinalizowaniem Projektu Centrum, mają potrwać blisko dwa lata.