Orlen zapłacił karę finansową na rzecz MPK Poznań po awarii, do której doszło w marcu tego roku. Wówczas 23 autobusy wodorowe zostały wyłączone z ruchu. Spółka otrzymała od dostawcy paliwa niemal pół miliona złotych.
- Kwota, którą obciążono dostawcę ma związek właśnie z poniesionymi przez przewoźnika kosztami oraz karą za brak możliwości tankowania, bo przypomnijmy, że dostawca wodoru również musiał przeprowadzić czyszczenie zbiorników i instalacji, w tym na stacji paliw.
- tłumaczy rzeczniczka MPK Poznań, Agnieszka Smogulecka.
Powodem unieruchomienia pojazdów była usterka związana z dostarczanym paliwem. Przyczynę znaleziono szybko:
- Po zdarzeniu wszystkie autobusy wodorowe, które zatankowano paliwem nieodpowiedniej jakości, w sumie 23 pojazdy spośród 25, które posiada MPK Poznań, trzeba było odholować do zajezdni, a następnie skierować na przegląd i czyszczenie instalacji wodorowej. Przeprowadzone badania jednoznacznie potwierdziły, że to zanieczyszczenie paliwa wodorowego spowodowało konieczność wycofania z ruchu poznańskich autobusów wodorowych.
- dodaje rzeczniczka MPK Poznań.,
Wszystkie pojazdy po dokładnym serwisie i czyszczeniu baków wróciły do obsługi pasażerów. MPK Poznań zapewnia, że incydent nie wpłynął negatywnie na dalszą współpracę z Orlenem jako dostawcą paliwa wodorowego.