Pierwszy tramwaj z Bonn jest już w Poznaniu
Jak informowaliśmy, pojazdy mieszczą maksymalnie 170 pasażerów, miasto zapłaci za wszystkie maksymalnie 2 miliony 230 tysięcy euro. Poza wozami miejski przewoźnik dokonał zakupu pakietu części zamiennych i wyposażenia specjalistycznego do ich obsługi.
Cały kontrakt czyli nabycie do 24. tramwajów z Bonn, uprzednio jednak każdorazowo sprawdzonych przed zakupem przez służby techniczne MPK wraz z całym magazynem części zamiennych oraz urządzeń serwisowych, wyniesie do ok. 2,2 mln euro łącznie, czyli mniej niż UWAGA! zakup ... jednego nowego tramwaju na rynku. Warto to podkreślić, bo umyka to także w obecnej młócce informacyjnej. Jest to zdecydowanie mniejszy wydatek od tego - gdybyśmy modernizowali tramwaje 105N, co byłoby ekonomicznie nieuzasadnione. Za samą modernizację 105N zapłacilibyśmy ok. 150 mln zł. Byłby to absurd. Pojazdy zaś z Bonn posłużą przez dobrych kilka lat (do czasu kupna przez MPK kolejnych nowych z dotacji UE) za równowartość raptem owych do 2,2 mln euro łącznie (czyli w przeliczeniu mniej niż 10 mln zł). Całość działań MPK Poznań jest zatem ze wszechmiar gospodarna i praktyczna - informował w mediach społecznościowych Mariusz Wiśniewski, zastępca prezydenta Miasta Poznania.
Wagony NGT6D będą dostarczane do Poznania sukcesywnie w ciągu 2025 roku
Jak relacjonuje MPK Poznań, niebawem rozpoczną się także odbiory nowych, niskopodłogowych i dwukierunkowych Moderusów Gamma LF 04. Producent, Modertrans Poznań, rozpoczął już proces badań homologacyjnych, wkrótce rozpoczną się też szkolenia dla pracowników MPK Poznań. Pierwszy z 30 zamówionych wagonów może pojawić się na poznańskich torowiskach z pasażerami wiosną br.
Co więcej, dostawy 30 nowoczesnych, niskopodłogowych i dwukierunkowych Moderusów Gamma LF 04 mają się zakończyć najpóźniej do połowy przyszłego roku. Na ich zakup MPK Poznań uzyskało dofinansowanie w naborze „Zeroemisyjny transport zbiorowy w miastach (tramwaje)” organizowanym przez Centrum Unijnych Projektów Transportowych. Poznański przewoźnik otrzymał jedną z najwyższych punktacji, pozwalającą na otrzymanie wsparcia w kwocie ponad 215,5 mln zł (85 proc. wartości zakupu)
W internecie zawrzało. "Niemiec płakał jak sprzedawał"
Pod postem opublikowanym przez MPK Poznań, pojawiło się mnóstwo komentarzy:
- Nie rozumiem mpk które kupuje tramwaje złomy stare z Niemiec mam pytanie czy prezes mpk kupuje samochod taki stary jak te tramwaje napewno nie a mpk powinno kupować mniej tramwajów a nowe za nasze pieniądze szanujcie poznańskich pasazerow;
- Jakie 78% tramwajów ma niską podłogę? Jak co chwila jeżdżą stare pojazdy ze schodami. A przy rynku Jeżyckim to już MPK robi sobie kpiny bo niskopodlogowy to jezdzi jeden na ok 40-50 minut. Powodzenia dla rodziców z wózkami a osoby niepełnosprawne to już wcale sobie nie pojadą;
- Wyglądają jak piękne szklarnie. W sam raz na te upały i betonoze dookoła. Rozumiem, że teraz będziemy podróżować jak pomidorki? A sorry przecież już tak podróżujemy w końcu XXI wiek;
- Więcej naprawy niż jeżdżenia;
- Tak szczerze… albo sobie daruję.
Jednak pojawiły się też pozytywne opinie:
- Gratulacje rozsądnego zakupu, pokażcie jak wygląda po zdjęciu reklam, można rozważyć pozostawienie barw z Bonn. Czekam kiedy pojadą na Naramowice
- I BARDZO DOBRZE!
- Mam nadzieję, że będziecie je przemalowywać na barwy miasta, a nie dopuścicie do sytuacji, żeby latami jeździły we wszystkich możliwych kolorach szpecąc miasto, tak jak kiedyś stare helmuty.
- 20 letnie Tramwaje z Niemiec. Wszystko z bezzwrotnych pieniędzy z KPO. POwcy , szerzej te uśmiechy!!!!!
- Dla płaczących osób, czym byście woleli jechać? 56 letnimi helmutami i 50 letnimi konstalami z brakiem niskiej podłogi czy 30 letnim bończykiem z niską podłogą na prawie całej długości?
A Wy co o tym sądzicie?
Nowy street food w Poznaniu. Otwarcie zabytkowego tramwaju z bułkami: