Niebezpieczna sytuacja pod bramą. Pies zaatakował listonosza
Do zdarzenia doszło, gdy listonosz zbliżał się do jednej z poznańskich posesji. Pies rasy amstaff nagle wybiegł przez niedomkniętą furtkę i zaatakował mężczyznę, gryząc go w rękę. Na miejsce szybko wezwano Straż Miejską Miasta Poznania, która przeprowadziła interwencję i rozmawiała z właścicielami psa.
Z informacji przekazanych przez strażników wynika, że ugryzienie nie było poważne i nie wymagało hospitalizacji. Niemniej jednak sytuacja była poważna, a mundurowi przypominają, że odpowiedzialność za zwierzę zawsze spoczywa na jego właścicielu. W tym przypadku na właścicielkę nałożono mandat w wysokości 500 zł.
Brak szczepień i źle zabezpieczona posesja to wykroczenie
W toku interwencji okazało się, że pies nie miał aktualnych szczepień przeciwko wściekliźnie. To dodatkowe naruszenie prawa, które – zgodnie z obowiązującymi przepisami – jest obowiązkiem każdego właściciela psa.
– Strażniczka miejska nałożyła na właścicielkę mandat w wysokości 500 zł. Na szczęście zranienie listonosza nie było poważne i tego dnia skończyło się tylko na mandacie, jednak przestrzegamy właścicieli psów, że zarówno zabezpieczenie posesji przed samowolnym oddaleniem się zwierzęcia, jak i zaszczepienie psa przeciwko wściekliźnie to obowiązek! Mówią o tym Regulamin utrzymania czystości i porządku na terenie miasta Poznania, Kodeks Wykroczeń i Ustawa o ochronie zdrowia zwierząt oraz zwalczaniu chorób zakaźnych zwierząt – informuje Straż Miejska Miasta Poznania.
Strażnicy apelują, by szczególnie latem – kiedy psy częściej przebywają na zewnątrz – zadbać o odpowiednie ogrodzenie i szczelne zamykanie furtek. Zaniedbanie może prowadzić nie tylko do pogryzień, ale i odpowiedzialności karnej.
Masz dla nas ciekawy temat lub wystrzałową nowinę? Napisz do nas na adres [email protected]. Czekamy na zdjęcia, filmy i gorące newsy z Waszej okolicy!

Tysiące chętnych do studiowania na UAM. Które kierunki są najpopularniejsze?