Obecnie w stolicy Wielkopolski jest tylko 36 starych okazów objętych taką ochroną – dlatego radni zawnioskowali, żeby znalazło się pod nią kolejne trzydzieści nawet stuletnich platanów klonolistnych
Każde drzewo, które jest pomnikiem przyrody, jest chronione prawnie. Rada Miasta ustanawia odpowiednią uchwałę, która określa jakie drzewo w jakim miejscu będzie chronione. Ochrona daje nam pewność, że nikt tego drzewa nie przytnie i nie zniszczy. Słowem: jest pod pełną opieką.
Mówi Maria Sokolnicka - Guzek z rady osiedla Stare Miasto. Pomnikami przyrody miałyby zostać drzewa w Parku Mickiewicza, na Placu Wolności, w Parku Marcinkowskiego i przy ulicy Solnej. Naukowcy z Uniwersytetu Przyrodniczego zbadali sprawę i przyznali, że taka ochrona drzew jest potrzebna.
Opracowanie naukowców z Uniwersytetu Przyrodniczego obejmowało m.in. szczegółową analizę drzew, ich wymiarów i obecnego stanu zdrowotnego pod kątem wskazania zasadności objęcia ich ochroną prawną w formie pomników przyrody. O dziwo wyszło, że oprócz jednego czy dwóch okazów, te wytrzymałe drzewa są w dobrym i bardzo dobrym stanie.
Pomysł trafił już do Wydziału Kształtowania i Ochrony Środowiska Urzędu Miasta. Później zajmą się się nim radni miejscy. Na Starym Mieście pomnikami przyrody są tylko 3 drzewa: platany z ul. Libelta i Szkolnej oraz leszczyna turecka w parku Marcinkowskiego.
