Policja tłumaczy się po śmierci mężczyzny w Gnieźnie. „Nie było błędów”

2025-07-07 8:50

Podczas policyjnej interwencji w Gnieźnie doszło do tragicznego zdarzenia – 42-letni mężczyzna, wobec którego użyto środków przymusu bezpośredniego, zmarł mimo reanimacji. Policja zapewnia, że funkcjonariusze działali zgodnie z procedurami. Sprawę bada prokuratura oraz biegli sądowi.

policja

i

Autor: policja

Interwencja zakończona tragedią

W czwartek wieczorem służby w Gnieźnie zostały wezwane do 42-latka, którego zachowanie wskazywało na silne pobudzenie. Mężczyzna stał się agresywny w trakcie interwencji. Policjanci próbowali go obezwładnić, jednak podczas tej próby zasłabł. Został przewieziony do szpitala, gdzie zmarł mimo podjętej reanimacji.

Następnie, z uwagi na postępujące napady agresji ze strony 42-latka, został użyty gaz pieprzowy. Po obezwładnieniu mężczyzny i wyprowadzeniu go z domu, a następnie ułożeniu na noszach transportowych, mężczyzna stracił przytomność i funkcje życiowe – przekazała asp. sztab. Anna Osińska, oficer prasowa KPP Gniezno.

Zgodnie z procedurą, o sprawie powiadomiono prokuraturę. Dalsze postępowanie ma wyjaśnić, co było bezpośrednią przyczyną śmierci mężczyzny.

Policja: działania funkcjonariuszy były zgodne z procedurami

Głos w sprawie zabrał mł. insp. Andrzej Borowiak, rzecznik wielkopolskiej policji. Jak poinformował, analizą działań zajęli się funkcjonariusze z Biura Kontroli Komendy Głównej Policji oraz eksperci z wydziału kontroli. – Eksperci przeanalizowali nagrania rozmów telefonicznych oraz monitoring. Zapoznali się z zeznaniami świadków, w tym najbliższej rodziny, oraz ratowników medycznych. Na tej podstawie nie stwierdzono, żeby w działaniach policjantów były nieprawidłowości albo błędy – podkreślił Borowiak.

Według policyjnych ustaleń, zastosowanie środków przymusu było „stopniowane i adekwatne do sytuacji”. Rzecznik zaznaczył również, że funkcjonariusze byli zmuszeni do ich użycia z uwagi na agresywne zachowanie mężczyzny oraz konieczność przewiezienia go do szpitala.

Jesteśmy bardzo poruszeni tą sytuacją. Do całej sprawy podchodzimy niezwykle poważnie i z należytą starannością – dodał mł. insp. Andrzej Borowiak. Policja oczekuje obecnie na wyniki prac zespołu biegłych sądowych, którzy mają ustalić przyczynę zgonu.

Masz dla nas ciekawy temat lub wystrzałową nowinę? Napisz do nas na adres [email protected]. Czekamy na zdjęcia, filmy i gorące newsy z Waszej okolicy!

Te dzielnice w Poznaniu są najbardziej niebezpieczne. O opinie poprosiliśmy sztuczną inteligencję

Poznań Radio ESKA Google News
Tak wyglądał Poznań w czasach PRL-u. Kultowe miejsca do dziś są wspominane z nostalgią