Policjanci na czterech łapach
Wielkopolscy policjanci zajęli 10 miejsce na ogólnopolskich mistrzostwach kynologicznych policji. Funkcjonariusze i ich czworonożni partnerzy zostali nagrodzeni przez Marszałka Województwa.
Bezkonkurencyjny w Wielkopolsce okazał się aspirant Patryk Paraszczuk z komendy miejskiej w Kaliszu wraz z psem Basterem. Współpraca między funkcjonariuszem a owczarkiem trwa od roku. W tym czasie trzeba było przygotować się do zawodów:
- Pieski miały tam wysoko zawieszoną poprzeczkę. Od tropienia, które były punktowe jednego dnia, przez posłuszeństwo i pokonywanie przeszkód. Dwa dni poświęcone na obronę, czyli przeszukanie terenu w pojazdach za osobą ukrywającą się i pościg, za osobą, które chce zrobić komuś krzywdę. Patrolujemy parki i miejsca, gdzie trudno dostać się samochodem. Jest psem patrolowo-tropiącym, więc tez jest wykorzystywany do tropienia za osobami zaginionymi lub też za osobami , które popełniły przestępstwa. Jest też wykorzystywany do zabezpieczenia imprez masowych - powiedział aspirant Patryk Paraszczuk z komendy miejskiej w Kaliszu.
Szkolenie psów policyjnych może potrwać nawet 8 miesięcy.
- Przewodnik ma godzinę dla siebie codziennie plus jeden dzień szkoleniowy w tygodniu, jest to o tyle istotne, że pies bez szkolenia z partnerem, bez zgrania, bez kształcenia może zacząć się cofać, a na tym nam nie zależy - dodał młodszy inspektor Maciej Purol z Komendy Wojewódzkiej
W Poznaniu policjanci mają również do dyspozycji jedenaście koni, które pomagają przy zabezpieczaniu imprez masowych.