Piorun nie przeżył transportu do Warszawy. Co tam się wydarzyło?
O zdarzeniu najpierw informowała Wyborcza.pl. - Jeden policyjny pies skonał w mękach, drugi ledwo przeżył. "Tragiczny błąd przewodników" - podał dziennik. By dowiedzieć się więcej, skontaktowaliśmy się z wielkopolską policją.

"Po dojechaniu na miejsce policjanci ujawnili, że jeden pies owczarek holenderski o imieniu Piorun leży nieruchomo w klatce"
Poznańska policja poinformowała o tragicznym zdarzeniu, które miało miejsce 1 maja w związku z zabezpieczeniem Finału Pucharu Polski. W ramach wsparcia do działań na terenie Warszawy zostało skierowanych dziesięciu policjantów i dziesięć psów z oddziału Prewencji Policji w Poznaniu. Niestety jeden z psów nie przetrwał tej podróży.
To tragiczne dla nas zdarzenie, to chciałabym podkreślić, miało miejsce 1 maja w związku z zabezpieczeniem Finału Pucharu Polski. Wtedy w ramach wsparcia do działań na terenie Warszawy zostało skierowanych dziesięciu policjantów i dziesięć psów z oddziału Prewencji Policji w Poznaniu. Bazą noclegową przed zabezpieczeniem był Zakład Kynologii Policyjnej w Sułkowicach. Po dojechaniu na miejsce policjanci ujawnili, że jeden pies owczarek holenderski o imieniu Piorun leży nieruchomo w klatce, natomiast drugi, tej samej rasy, o imieniu Nanson znajduje się w bardzo złej kondycji. Policjanci od razu przystąpili do udzielania pierwszej pomocy, przeprowadzili resuscytację, niestety pomimo tych działań, podjętych najpierw na terenie zakładu Kynologii Policyjnej, a potem w lecznicy weterynaryjnej, pieska o imieniu Piorun nie udało się uratować. W związku ze zgonem zwierzęcia o całej sytuacji od razu został powiadomiony dyżurny Komendy Powiatowej Policji w Piasecznie, a także prokurator z prokuratury rejonowej w Piasecznie. Na miejsce od razu została skierowana grupa dochodzeniowo-śledcza z udziałem technika kryminalistyki, który przeprowadził czynności procesowe, w tym przesłuchania świadków, oględziny martwego psa, także pojazdu w którym był przewożony. Na obecnym etapie, szczegółowe przyczyny śmierci są ustalane, w ramach postępowania przygotowawczego. To postępowanie przygotowawcze prowadzone jest pod nadzorem prokuratura i Komendę Powiatową Policji w Piasecznie - powiedziała Esce Poznań podinsp. Iwona Liszczyńska.
Śmierć Pioruna w szczególny sposób przeżywa jego wieloletni opiekun. Przyczyną zgonu psa mógł być " niewystarczający nadzór nad zwierzętami"
Rzeczniczka prasowa wyjaśniła nam, że tragiczny skutek tego zdarzenia i okoliczności, mogą wskazywać na niewłaściwy sposób transportu i niewystarczający nadzór nad zwierzętami. Jednak sprawa jest jeszcze w toku.
Natomiast jednocześnie postępowanie wyjaśniające w tej sprawie prowadzi Wydział Kontroli Komendy Wojewódzkiej w Poznaniu. Po zakończeniu swoich ustaleń opartych na materiałach z dochodzenia, wydział kontroli przedstawi swoje wnioski komendantowi wojewódzkiemu. Tragiczny skutek tego zdarzenia i okoliczności, mogą wskazywać na niewłaściwy sposób transportu i niewystarczający nadzór nad zwierzętami. Takie są nasze wnioski, jednak to postępowanie jest na początkowym etapie. Pamiętajmy, że o konsekwencjach prawnych i służbowych wobec osób odpowiedzialnych za taki stan rzeczy, będziemy mogli powiedzieć więcej, jak te postępowania się zakończą. Wszyscy wielkopolscy policjanci bardzo przezywają to zdarzenie, jest nam bardzo przykro że do niego doszło, jesteśmy poruszeni. Śmierć Pioruna w szczególny sposób przeżywa jego wieloletni opiekun, którego znamy jako bardzo dobrego człowieka z wielkim sercem do zwierząt - dodała podinsp. Iwona Liszczyńska