asp. Mikołaj Wegnerowicz

i

Autor: KWP Poznań

Policjant na wakacjach uratował tonących, pijanych mężczyzn. "W ramach podziękowania zaczęli się awanturować"

2020-08-27 9:41

Policjant, ratownik medyczny i ratownik WOPR w jednej osobie interweniował na urlopie w Drawieńskim Parku Narodowym. W trakcie pobytu nad rzeką wyciągnął trzech mężczyzn z wody. Jeden z nich wypadł z kajaka, a jego dwóch znajomych próbowało pomóc go ratować. Przeczytaj więcej o interwencji mundurowego na stronie Eski Poznań.

Policjant Wydziału Kadr i Szkolenia KWP w Poznaniu, asp. Mikołaj Wegnerowicz podczas urlopu wybrał się na ryby. W pewnym momencie usłyszał hałas dochodzący zza zakrętu rzeki. Poszedł sprawdzić, co się dzieje.

Zauważył na środku rzeki mężczyznę, który kurczowo trzymał się powalonego drzewa. Policjant wszedł do rzeki, dotarł do poszkodowanego, ostrożnie zaczął go wyciągać na brzeg. Woda w tym miejscu miała blisko 2,5 metra głębokości, do tego dochodził silny nurt. W między czasie na brzegu pojawiło się 2 znajomych mężczyzny, którzy mimo ostrzeżeń, również weszli do rzeki. Silny nurt momentalnie ich przewrócił i porwał - tłumaczy Maciej Święcichowski z wielkopolskiej policji.

Po odholowaniu pierwszego mężczyzny na brzeg, policjant uczynił to samo z jego kolegami. Później zbadał osobę, która najdłużej przebywała w wodzie. Kiedy się upewnił, że jest bezpieczna, przestrzegł całą trójkę przed ponownym wchodzeniem do rzeki. W ramach podziękowania mężczyźni zaczęli się awanturować, po czym odeszli w stronę pola namiotowego.

Wszystko zaczęło się od wywrotki kajaka, przez co pierwszy z mężczyzn znalazł się w wodzie i nie potrafił sam wrócić na brzeg. Jednak głównym powodem całego zagrożenia był alkohol. Zarówno kajakarz, jak i jego koledzy byli pijani. Ich zdolność do racjonalnej oceny sytuacji była mocno utrudniona.

Wielkopolska policja po raz kolejny apeluje, by nie wchodzić do wody po alkoholu i nie lekceważyć podstawowych zasad bezpieczeństwa nad wodą.

Jak długo przetrwałbyś jako bohater horroru?

Pytanie 1 z 10
Pukasz do drzwi mieszkania swojej drugiej połówki, ale okazuje się, że drzwi są otwarte, a w domu nikt nie odpowiada. Co robisz?
Zwiedzanie Torunia powinniśmy rozpocząć w sercu miasta