Krzysztof Arciszewski

i

Autor: wikimedia commons

Historia

Polski Jack Sparrow pochodził z Wielkopolski. Krzysztof Arciszewski był jednym z najsłynniejszych piratów z naszego kraju

2025-04-29 15:32

Najemnik, podróżnik i... pirat. Krzysztof Arciszewski był jedną z najbarwniejszy postaci XVII-wiecznej Polski. Jego przygody są dobrym materiałem na film. Poznajcie historię wielkopolskiego Jacka Sparrowa. Jednego z najsłynniejszych piratów z naszego kraju.

Krzysztof Arciszewski. Słynny pirat pochodzi z Wielkopolski 

Krzysztof Arciszewski urodził się w 1592 roku, w wielkopolskim Rogalinie. Należał do rodziny szlacheckiej herbu Prawdzic. Jego ojciec Eliasz był pastorem. Arciszewscy byli arianami. Po ukończeniu edukacji w Śmiglu wyjechał Frankfurtu nad Odrą w celu kontynuowania nauki. 1619 roku rozpoczął służbę na dworze Krzysztofa Radziwiłła. Uczestniczył w wyprawie na Inflanty w latach 1621-1622. Po okresie spędzonym na dworze magnackim powrócił do domu. Rodzinne strony zastał jednak w ruinie. Wszystko za sprawą prawnika, Jaruzela Brzeźnickiego, który stopniowo przejmował majątek Arciszewskich. Szlachcic wspólnie z bratem zabił rywala rodu. Ojcowizny nie udało się jednak odzyskać. 

Pałac w Wysocku z niezwykłą historią FB

Banicja rozpoczęła przygody wielkopolskiego Jacka Sparrowa

Zabójstwo Brzeźnickiego odbiło się sporym echem. Bracia Arciszewscy trafili przed sąd, który skazał ich na banicję. Za pośrednictwem księcia Radziwiłła Arciszewski został wysłany do Niderlandów, gdzie ukończył liczne szkolenia wojskowe. Wojenny klimat, który tam panował sprzyjał szlachcicowi. W trakcie wojny trzydziestoletniej banita zaciągnął się do armii. W trakcie konfliktu reprezentował obie strony. Arciszewski wrócił na krótko do Polski, ale po rozkazach króla Zygmunta III Wazy musiał ponownie opuścić ojczyznę. Udał się do Francji, gdzie służył pod kardynałem Richelieu. Biorąc m.in. udział w zdobyciu twierdzy La Rochelle.  

Poznań Radio ESKA Google News

Krzysztof Arciszewski na nieznanych wodach

Z Francji szlachcic trafił formującej się w Niderlandach Kompanii Zachodnioindyjskiej. Holendrzy rywalizowali wówczas z Hiszpania i Portugalią na Oceanie Atlantyckim. Przede wszystkim o bogactwa wybrzeży Ameryki. Arciszewski trafił do Brazylii, u wybrzeży Pernambuco. Poprowadził Holendrów do zdobycia wyspy Itamaracá. Za zasługi zdobywał kolejne odznaczenia w Niderlandach. W 1634 roku został wicegubernatorem holenderskiej kolonii. Jego żołnierze zdobywali kolejne twierdzę Nowego Świata. Warto dodać, że pod polskim awanturnikiem służyli również Indianie. Arciszewski doceniał ich ze względu na ich zdolności oraz dobrą znajomość terenu, chciał również poznać lokalne zwyczaje. Wpłynęło to na konflikt z gubernatorem de Nassau-Siegen. W jego wyniku polski szlachcic musiał wracać do Europy. Holendrom bardzo zależało na powrocie Polaka do Brazylii. Władze Niderlandów wystawiły nawet formalny rozkaz, ale Arciszewski ze względu na swoją ambicję odmówił i poprosił o dymisję. W Kraju Kawy spisywał liczne notatki, które wysyłał do zaprzyjaźnionego naukowca Gerarda Vossiusa, który następnie je publikował.

Powrót Arciszewskiego do Polski

Buntowniczy szlachcic powrócił do ojczyzny w 1646 roku. Król Władysław IV Waza mianował go dowódcą artylerii koronnej. Walczył z Kozakami i Tatarami. W trakcie powstania Chmielnickiego stał na czele obrony Lwowa. Awanturnicza natura dała o sobie znać 1650 roku. Zrezygnował wówczas ze wszystkich funkcji po rzekomym konflikcie z kanclerzem wielkim koronnym, Jerzym Ossolińskim. Zmarł 7 kwietnia 1656 roku. Pozostawił po sobie wybitną spuściznę w postaci licznych notatek, korespondencji i wspomnień z Brazylii. Zdecydowana większość niestety zaginęła.

Tak wyglądać będzie Muzeum Powstania Wielkopolskiego. Zobaczcie nasze zdjęcia!