W piątek (11 listopada) w Poznaniu odbywał się Bieg Niepodległości. W okolicach ulic Grunwaldzkiej i Grochowskiej doszło do niebezpiecznego zdarzenia. Policjant kierujący ruchem został potrącony przez kierowcę toyoty proace. Funkcjonariusz trafił do szpitala. Jego życiu nie zagrażało niebezpieczeństwo. Niezwłocznie po zdarzeniu policjanci ustalili tożsamość kierowcy i rozpoczęły się jego poszukiwania. - Mężczyzna poszukiwany był od piątku, niestety nie zastano go w miejscu jego zamieszkania. W poniedziałek mężczyzna sam stawił się na jeden z miejskich komisariatów - powiedziała PAP we wtorek mł. asp. Marta Mróz z poznańskiej policji.
Kierowca toyoty usłyszał łącznie trzy zarzuty. - Pierwszy z nich dotyczy naruszenia nietykalności cielesnej funkcjonariusza w związku z wykonywaniem przez niego czynności służbowych, i spowodowanie uszkodzenia jego ciała, za co grozi do 3 lat więzienia. Mężczyzna odpowie także za dwa wykroczenia - za spowodowanie zagrożenia bezpieczeństwa w ruchu drogowym, oraz za niestosowanie się do znaków, sygnałów i poleceń wydawanych przez umundurowanego policjanta, który kierował ruchem – podkreśliła Mróz.
Wobec mężczyzny nie zostały zastosowane żadne środki zapobiegawcze. Mężczyźnie grozi do 3 lat więzienia.