Ostatnie dni w Poznaniu upływają pod znakami wysokich temperatur. Odczuwają to między innymi pasażerowie pojazdów komunikacji miejskiej. Wszystko dlatego, że do tej pory wyłączona była w nich klimatyzacja. Wszystko z powodu pandemii koronawirusa.
Wyłączyliśmy klimatyzację na początku pandemii jak większość przewoźników z dużych miast, dlatego, że klimatyzacja pracuje w obiegu zamkniętym, czyli zaciąga powietrze z wewnątrz pojazdu i po chwili wpuszcza je z powrotem do pojazdu
Wyjaśnia w rozmowie z poznan.eska.pl Agnieszka Smogulecka z poznańskiego MPK. Miejski przewoźnik zwrócił się też do Głównego Inspektoratu Sanitarnego o wytyczne co do klimatyzacji, bo MPK nie wiedziało jak z nią postępować w dobie koronawirusa. Odpowiedź od GIS-u jednak nie przyszła.
Odpowiedzi nie dostaliśmy, ale w związku z prośbami pasażerów zarząd podjął decyzję o włączaniu klimatyzacji w tramwajach i autobusach. Wszystko przez to, że ludzie nam zgłaszają, że w pojazdach jest bardzo ciepło.
Jak udało nam się dowiedzieć, większość pojazdów w Poznaniu jest ozonowana. Dodatkowo utrzymywana jest dezynfekcja tramwajów i autobusów. W przyszłym tygodniu w większości z nich mają się również pojawić dezynfektory.
Polecany artykuł: