Szyją maseczki, które trafią do szpitala na Szwajcarskiej. Nauczycielki z zespołu szkół odzieżowych w Poznaniu postanowiły przekuć swoje umiejętności w akcję dobroczynną.
Pomysł szycia maseczek zrodził się błyskawicznie po doniesieniach medialnych o wielkich brakach w służbie zdrowia. Rozpoczęliśmy pracę od opracowania składu, po czym skontaktowaliśmy się z sanepidem i dyrekcją szpitala na Szwajcarskiej i uzyskaliśmy akceptację przedłożonej specyfikacji materiałowej. Wiem, że brzmi to bardzo poważnie, ale chcieliśmy żeby maseczki był przydatne, żeby spełniały wszelkie normy. - mówi Lidia Koralewska - jedna z inicjatorek akcji.
W akcji pomagają też inne instytucje.
Towarzystwo Przyjaciół Szkoły Baletowej z Poznania oraz jedna z knajpek na ulicy Wrocławskiej zakupiły materiał do dalszego szycia maseczek. Nie mamy żadnych funduszy, mamy chęci i siły, chcemy działać. Dostaliśmy też sygnał od jednego z zakładów rzemieślniczych przy ulicy Taczaka o gotowości do podjęcia produkcji.
Maseczki szyją 4 nauczycielki. Pan z obsługi technicznej rozwozi je. Niestety ze względów bezpieczeństwa panie nie mogą zaprosić do współpracy nikogo z zewnątrz. Maseczki są jednorazowego użytku.