Potężny pożar przy ul. Kraszewskiego w Poznaniu. Ustalono źródło ognia
Źródło ognia sierpniowego pożaru kamienicy przy ul. Kraszewskiego w Poznaniu znajdowało się w pomieszczeniach firmy serwisującej baterie - poinformowała w poniedziałek PAP prokuratura. W trakcie akcji gaśniczej w budynku doszło do wybuchu; zginęło dwóch strażaków, rannych zostało kilkanaście osób.
Rzecznik prasowy Prokuratury Okręgowej w Poznaniu prok. Łukasz Wawrzyniak przekazał w poniedziałek PAP, że - według wstępnych ustaleń biegłego badającego przyczynę pożaru - źródło ognia umiejscowione było w pomieszczeniu piwnicznym, w którym lokalna firma składowała serwisowane baterie. Prokurator dodał, że na miejscu pożaru zabezpieczono ponad trzy tony różnego rodzaju akumulatorów litowo-jonowych.
- Kompleksowa opinia o przyczynach tego pożaru będzie sporządzona w połowie przyszłego roku - poinformował prok. Wawrzyniak.
Dodał, że śledczy zlecili naukowcom z Politechniki Poznańskiej przygotowanie ekspertyzy, która dzięki wykorzystaniu komputerowego modelowania ma przedstawić przebieg sierpniowego pożaru. Z kolei warszawska Akademia Pożarnicza ma wydać opinię dotyczącą przeprowadzonej akcji ratunkowej.
Prok. Wawrzyniak wskazał, że w sprawie ciągle przesłuchiwani są świadkowie i pokrzywdzeni, którzy opisują skalę poniesionych szkód majątkowych. "Właściciele serwisu akumulatorów także zostali przesłuchani. Stwierdzili, że z ich strony wszystko było prawidłowo prowadzone" - powiedział rzecznik prokuratury.
Na początku grudnia prokuratura podała, że przyczyną śmierci obu strażaków były rozległe obrażenia termiczne powstałe w wyniku pożaru.
Według zapowiedzi, ekspertyzy biegłych mają być gotowe w połowie przyszłego roku.
Pożar w Poznaniu przy ul. Kraszewskiego. Tak działały służby: