O tym było bardzo głośno. Zmiany, które planowały władze Poznania nie spodobały się przede wszystkim kierowcom. Przypomnijmy, pierwsza godzina parkowania w ścisłym centrum miasta miała kosztować aż 7 złotych. Zlikwidowane miały zostać również strefy zielona, żółta i czerwona. Zastąpić je miała jedna, gdzie ceny byłyby takie same. Jednak w związku z pandemią koronawirusa władze Poznania postanowiły odłożyć ten pomysł w czasie.
O sprawie poinformował zastępca prezydenta Poznania, Mariusz Wiśniewski na swoim profilu na Facebooku.
W uzgodnieniu z Klubem Radnych Koalicji Obywatelskiej na najbliższej sesji RM pojawi się projekt uchwały, który przesunie planowaną od 1 kwietnia zmianę stawek w Śródmiejskiej Strefie Parkowania o 2 miesiące, kiedy to liczymy, iż wróci normalny standard funkcjonowania transportu publicznego. Przypomnę, że zmiany stawek w SPP traktowaliśmy i traktujemy jako element polityki transportowej miasta, która w obecnej, szczególnej, sytuacji nie może być w pełni realizowana
Polecany artykuł:
Jednocześnie władze Poznania stoją przy swoim i nie chcą znieść opłat w Strefie Płatnego Parkowania na czas walki z koronawirusem. Tak zrobili między innymi prezydenci Krakowa czy Gdyni. Urzędnicy swoją decyzję tłumaczą chęcią ograniczenia ruchu w centrum. Chcą też, by w okolicach szpitali i aptek dochodziło do jak najmniejszej rotacji miejsc w strefie.