Z dnia na dzień w Wielkopolsce jest coraz więcej osób zakażonych koronawirusem. Padają niechlubne rekordy nie tylko jeżeli chodzi o liczbę zakażonych, ale też liczbę zgonów. Najwięcej przypadków w ostatnich dniach to osoby z powiatu poznańskiego. To właśnie dlatego wszystko wskazuje na to, że Poznań wkrótce trafi do tak zwanej żółtej strefy. To z kolei będzie wiązało się z kolejnymi obostrzeniami. Informują o tym między innymi dziennikarze Gazety Wyborczej, którzy w Urzędzie Miasta usłyszeli, że miasto przygotowuje się już na taki scenariusz.
Poznań w żółtej strefie: Jakie ograniczenia?
W żółtej strefie trzeba nosić maseczki na świeżym powietrzu. Nos i usta trzeba również zakrywać – jak obecnie – np. w sklepach, pojazdach komunikacji miejskiej czy w częściach wspólnych biurowców. Co jeszcze się zmieni? Między innymi limity osób. I tak na przykład w przypadku targów, wystaw czy konferencji to jedna osoba na 4 m kw. Takie same ograniczenia są w restauracjach. Jeżeli chodzi o siłownie, to tu na 7 m kw. Może przebywać maksymalnie jedna osoba. A co z kulturą i sportem? Kina, spektakle teatralne czy mecze – tu zajęta może być tylko ¼ publiczności. Na imprezach rodzinnych (w tym weselach) limit to 100 osób, ale Ministerstwo Zdrowia już jakiś czas temu zapowiadało zmniejszenie limitu do 75 osób.
>> Jeżowe przedszkole w potrzebie! Jesiennym sierotom może pomóc każdy! [ZBIÓRKA]
Kiedy Poznań trafi do żółtej strefy? Tego póki co nie wiadomo. Nieoficjalnie mówi się o najbliższej sobocie, ale Ministerstwo Zdrowia nie przekazało jeszcze oficjalnych informacji w tej sprawie. Oczywiście będziemy Was o tym informować na bieżąco na stronie internetowej ESKI Poznań, a także w ESKA POZNAŃ NEWS na 93 FM co godzinę.