To się nazywa zbieg okoliczności! Strażnicy miejscy jakiś czas temu zauważyli dzikie wysipisko śmieci przy ulicy Starołęckiej. Nie było one duże, ale wiatr pororzucał śmieci po całej okolicy. Podczas patrolu, podległego funkcjonariuszowi terenu, zauważył on rozrzucone wzdłuż ulicy śmieci. Wśród nich między innymi znalazł się skrawek urzędowego pisma, które zawierało numery rejestracyjne pojazdu.
Taki drobny szczegół, ale okazał się bardzo pomocny w ustaleniu sprawcy zanieczyszczenia pobocza drogi. Właściciel pojazdu został wezwany do siedziby Referatu Nowe Miasto, gdzie strażnik przedstawił mu znalezione dokumenty. Mężczyzna przyznał się do wyrzucenia śmieci na pobocze drogi
informuje Straż Miejska.
Polecany artykuł:
Mandat w wysokości 500 zł. Dodajmy, w pierwszym półroczu tego roku strażnicy ujawnili i spowodowali usunięcie 311 nielegalnych wysypisk odpadów, a 46 z nich posprzątali sami sprawcy. W sprawie pozostałych wnioskowali o usunięcie do Wydziału Gospodarki Nieruchomościami UMP lub innych podmiotów.