Celem działań ma być ocieplenie wizerunku owadów jadalnych
Naukowcy szukają sposobu, aby taka hodowla była jak najbardziej opłacalna. Uprzedzonych do nietypowych smaków uspokajamy, owady nie zastąpią pełnowartościowych posiłków. - Próbujemy zoptymalizować sposób hodowli owadów jadalnych tak aby zachować jak najlepsze właściwości owadów, ilość białka tłuszczy przy jak najmniejszym z użyciu wody - mówi dr. Jan Lubawy z wydziału biologii Uniwersytetu im. Adama Mickiewicza w Poznaniu.
Polecany artykuł:
Codziennie insekty je 2 miliardy osób
Unia Europejska dopuszcza obecnie 4 gatunki owadów przeznaczonych do spożycia. Z mączników, świerszczy, pleśniakowców i szarańczy ma być wytwarzana mączka, która będzie częścią mąki do wytwarzania makaronów czy pieczywa.
- Chcemy uświadomić społeczeństwo, że to nie ma być tak, że zabierzemy im schabowego z talerza i będziemy podawać wijące się owady. To ma być właśnie taki dodatek i to chcemy też pokazać - dodaje dr Lubawy.
Poznańscy naukowcy badają podstawowe parametry takie jak zawartość witamin, tłuszczów, białek. Efektem badań ma być bardziej optymalna hodowla owadów pod kątem tłuszczów i aminokwasów.
Badania mają też ocieplić wizerunek owadów jako pożywienia dla ludzi. Na co dzień insekty je 2 miliardy osób, głównie z krajów azjatyckich.
Muzeum i Skansen Pszczelarstwa w Swarzędzu. Sprawdźcie naszą galerię: