Aquanet sprawdził, czy Polacy oglądają Euro!
Oglądalność piłkarskiego Euro zmierzyli w litrach wody. Poznański Aquanet monitorował zużycie wody w czasie meczów. Okazało się, że to pokrywało się z wydarzeniami na boisku. -Zużycie wody maleje wraz z pierwszym gwizdkiem, zdecydowanie skacze w górę w przerwie, żeby opaść na czas drugiej połowy i ponownie podnieść na koniec meczu. A po tym, jak kształtują się te wartości, możemy ocenić, jak widowisko sportowe pochłonęło odbiorców naszej wody - mówi Przemysław Ciupka z Aquanetu.
Jakie wyniki badań wyszły specjalistom?
W czasie meczu finałowego różnica w zużyciu wody między 1 połową a przerwą wyniosła prawie 300 metrów sześciennych, jednak najwięcej poznańskich kranów było zakręconych podczas pierwszego meczu Polaków. - W czasie meczu z Holandią różnica w przepływie wody sięgnęła tutaj 600 metrów sześciennych na godzinę. Analiza meczu o wszystko, czyli potyczki z Austrią pokazuje, że im gorzej wyglądały wydarzenia na boisku, tym krzywa bardziej się wywłaszczała, a pik po meczu był zdecydowanie niższy - dodaje Ciupka.